Od ostatniego ważenia minęły 4 dni. Mimo, że codziennie najbardziej marzę o tym, żeby spędzić cały dzień w pościeli to mobilizuje się i chodzenie zaliczone :) Od piątku 40 km za mną :) Jeszcze 50 km do osiągnięcia celu. Mam nadzieję, że za 6 dni waga pokaże spadek :)
We wrześniu spotykam się z koleżanką, której dawno nie widziałam i mam nadzieję usłyszeć "O mój boże! Świetnie wyglądasz! Schudłaś?"
angelisia69
15 lipca 2015, 04:16no to super ze sie mobilizujesz,mam nadzieje ze uslyszysz taki komentarz od kumpeli ;-) Powodzonka