Dzisiaj 4 dzień zmian :)
Zazwyczaj w tym dniu mój entuzjazm spada i zaczynam się znowu obżerać leżąc w łóżku. Dzisiaj na szczęście jest inaczej, wstałami wyrobiłam limit kroków. Jestem z siebie bardzo zadowolona. Boje się, że niedługo zrezygnuje, coś mnie złamie, kupię chipsy i polegnę w domu. Do tej pory gdy odpuszczałam sobie na jeden dzień zawsze robił się z tego conajmniej tydzień. Nie potrafię następnego dnia powiedzieć co zjadłam to zjadłam, ale dzisiaj znowu dieta i dbam o siebie. Tylko pogrążam się w tym obżarstwie i nic nie robieniu.
Pomaga mi publikowanie tutaj zrzutów z krokomierza i to, że jeśli nie osiągne dziennego celu nie będzie porażką odniesioną w ciszy i bez wiedzy nikogo innego oprócz mnie ;)
Trzeba przeć do przodu każdego dnia :)
tajemnicza-nieznajoma
4 lipca 2015, 08:53nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i kontynuować swoich błędów, każdy dzień niech będzie dla Ciebie nową kartą :) tak będzie łatwiej :)
drlifestyle
3 lipca 2015, 22:00Skąd ja znam ten stan - "od jutra", które przeciąga się ciut za długo :P