Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ratunku


Sobota minela nawet  nie wiem kiedy.  Rano poszlam do spa, bylo extra najpierw wysmarowali mnie morskimi roslinkami zawineli w folie i sie relaksowalam a pozniej facial i masaz. Skore mam teraz jak maly dzidzius.  Reszte dnia bylam zaganiana, kozystajac z tego, ze nie mialam dzis dzieci to chcialam nadrobic rozne zaleglosci no i prawie mi sie udalo, ale nie zdazylam wymyc podlogi w salonie:( Pod wzgledem dietki tez nie ciekawie( glupie chinskie jedzenie)
Sniadanie 8
2 buleczki 150
dzem 40
cherbata 15
tot sniadania 205
2 sniadanie 11
buleczka 75
cherbata 15
tot 90
obiad?? hmm nie wiem co to bylo
buleczka 100
suszone owoce 50
tot 150
kolacja??hhmm dzis bylo bardzo nie regularnie z jedzeniem
4 lyzszki bialego ryzu
plus miesko w sosie
mezulek namowil mnie na chinskie jedzenie.  Jakis tydzien temu otwozyli 2 min od naszego domku Chinczyka no i musielismy wyprobowac, ale nie zalowalam naprawde byl smaczny.
Pozniej wieczorkiem byl drineczek  a to kcal ........ hmm kto wie
3krakersy 90Wiec jak widzicie nie bylo zaciekawie przez ostanie 2 dn,i a do konca nocy jeszcze troche czasu zostalo wiec napewno jeszcze cos zlapie:)
moze w 1500 kcal dzis sie zmieszcze.
Kurcze, kurcze, kurcze a wazenie w poniedzialek i waga zapewne nic nie zleci do dolu:((((((((((((((((((((((((jestem straszna obzeram sie a pozniej chcez zeby waga spadala.
  Kurcze chyba drineczek udezyl mi do glowy bo sie rozpisalam jak malo kiedy.  Zapomnialam dodac  brrr jakie dzis bylo u nas zimno ochydna pogoda!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.