Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nawet mi sie udalo
8 grudnia 2007
Oj OJ OJ a juz myslalam ze przytylam a tu niespodzianka zgubilam 1/2 kg nie jest duzo ale waga caly czas idzie do dolu. Od poniedzialku postaram sie liczyc kcal ale jak mi to wyjdzie to nie mam pojecia. Duzo roboty z tym liczeniem ale zobacze moze znajde czas. W niedziele postaram sie zrobic jakis jadlospis na poniedzialek zeby lepiej mi to poszlo. Narazie zmykam bo zaras siostra przywiezie mi swoja "piosenkarke" hehe jej mala to tak krzyczy ze uszy bola. Dzis rodzice wracaja z wakacji ciekawe czy zauwaza ze troche schudlam. Mama moze tak, ale tata to watpie. Kiedys mama z blond wlosow przemalowala sobie na ciemny bronz to dopiero po godzinie zauwazyl zmiane hi hi.
BOZENAS71
8 grudnia 2007, 16:39moje też krzyczały o wszystko, że aż w styd, a teraz są złociuteńkie.Tato zauważy zmianę najprawdopodobniej tylko po ilości nakładanych na talerz porcji ...hihihi, ach ci mężczyźni....