Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(((((((((


Wlasnie wrocilam z weekendu bylam w gorach a tam tak nagrzeszylam ze w tym tygodniu to waga chyba wskaze 5 kg wiecej:(  Byly drineczki byly przekaski: czipsy, ciasteczka, itp.  poprostu wszystko czego w domu staram sie unikac :(( tragedia...A nawet nie mialam gdzie tego spalic bo rowerek w domu, w sobote z tej przyczyny czepilam sie i w calym domu wyszurowalam podlogi.  Hehe kazdy sie dziwil ze mi sie chce sprzatac a ja poprosu musialam troche kalori spalic. ( tak na marginesie to nikt nie wie o mojej walce z waga , tylko maz no i wy) Nie wiem jak wy, ale zawsze denerwuja mi komentaze jesli powiem ze jestem na diecie np. o nic nie jesz lub co sie tak odchudzasz.itp . i to z takim jakims glupim tonem jak by ktos nie mogl zrozumiec ze to dla mnie wazne.  A mama to zawsze mowi ze nie musze sie odchudzac.Czy ona slepa jest czy co?? hihi
Ale za to moja tesciowka to by mi powiedziala ze musze zgubic z 30 kg. Ona babka przed 60 to wazy chyba z 50 kg, fakt faktem ze nie jest wysoka ale i tak.  Glupio mi sie przyznac, ale lepiej teraz wyglada niz ja :(( Dobrze ze mieszkamy na innych kontynentach i mnie nie widzi:) wpadnie raz na rok na pare tygodni i pojedzie ale miedzy czasie zrobi swoje, ona to tylko o wygladze.  Oki doki zakanczam te smutasy trzeba dzieciaczki wykapac i moze na rowerek wskocze.
  • dgamm

    dgamm

    3 grudnia 2007, 10:11

    A a6w polecam bardzo,ja dalej po a6w wykonuje ćwiczenia na brzuch i jestem z niego juz prawie zadowolana,prawie bo on ciągle jest-brrr.Powodzenia.PA!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.