Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzien


64 km i 710 kal juz za mna
jezdze na tym rowerku, diete mam taka sobie raz gozej raz lepiej, ale co najbardziej mnie przeraza ze wogole nie widze zadnej zmiany:(( jutro podsumowanie moich postepow czyli wazenie az sie boje co waga pokaze. Wieczorem wypilam drinka a do drinka troszke pochrupalam orzeszkow.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.