Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ahh jak pieknie
26 lutego 2010
Jak ladnie bialo za oknem :) snieg, snieg drugi raz w tym roku. Dzieciaczki juz nie moga sie doczekac aby zrobic balwanka. Z dietka jest ok, jak narazie to sie trzymam. Mam zamiar tak do konca Marca, (ale zobaczymy jak to wypali,) no a pozniej oczywiscie tez. Tylko ze na koniec Marca moge podgladnac moj wynik. Jak idzie mi dobrze, to dostaje skrzydel i podjadam, jak idzie mi zle to sie wkuzam i nie podjadam tylko zre, wiec wymyslilam inny sposob na mierzenie moich postepow:) Co sobote bede stawala na wage, ale maz bedzie zapisywal moje wyniki. Oczywiscie bedzie mial zakazane zdradzania mi ich, nawet gdy bede blagac na kolanach:) hehe
peppapig
26 lutego 2010, 17:08hmm ciekawy sposób na motywacje ....ja bym nie wytrzymala ...stanelabym na wadze po cichutku heh