Bez specjalnych diet. Po prostu racjonalne jedzenie + kawa La karnita (z mlekiem 1,5% - ostatnio zmienionym na 0,5%).
Zamierzam nadal ćwiczyć, bo widzę coraz lepsze efekty. Brzuch staje się coraz twardzy, a skóra poprawia swój wygląd.
Trzymajcie nadal kciuki dziewczyny - tak mocno, jak ja trzymam za Was!
Gaila
11 września 2010, 11:31Fajnie gdyby użytkowniczki radykalnych diet wzięły z Ciebie przykład. Jedna rzecz mi się nie podoba - kawa La karnita. W jej składzie jest tłusz utwardzony, poczytaj trochę o nim. Moim zdaniem nazwa tej kawy, to chwyt marketingowy i wielkie oszustwo. Sama czasem ją piję - wiem jestem hipokrytką, ale nie liczę na efekt odchudzający. Schudłaś dzięki ćwiczeniom - kawa Ci w tym nie pomogła.
Majkkaa4
10 września 2010, 21:30brawo za ćwiczenia, powoli, ale skutecznie gratuluję!
Alicja69
10 września 2010, 16:574 kg i to w wakacje to na prawdę świetny wynik! I brzuszek ładniejszy się robi, widzę, że Twoja skóra się przede wszystkim poprawiła :) Super! Oby tak dalej!
Dotka1991.grudziadz
10 września 2010, 15:17no to ładnie, jak samymi ćwiczonkami, a racjonalna dieta jest ważna ;)) trzymam kciuki za jeszcze większe rezultaty :)
helawopalach
10 września 2010, 14:19super!!! A racjonalne jedzenie to podstawa!!! tylko ja narazie na Dukanie pykam sobie... racjonalnie u mnie będzie - potem.... kiedyś. Narazie mam schuść!!!! pozdrawiam :-)))))))))))))))))
Spychala1953
10 września 2010, 14:13Gratuluję i tak trzymaj:-))))