Cześć Wam.
Wczoraj wróciłam.
Pierwszy raz od tygodnia byłam na orliku.
Myślałam, że wszystko będzie okej.
Jednak mój organizm odzwyczaił się od takiego wysiłku i śmiechu jednocześnie..
Byłam zmęczona bardziej niż kiedykolwiek.
Na dodatek dzisiaj musiałam wcześnie wstać bo pojechałyśmy z koleżankami do Koszalina do kina. Dzień był na prawdę wspaniały :)
Świetnie się bawiłyśmy.
Jednak po powrocie do domu..
byłam bardzo zmęczona..
Kolejny wysiłek.
Zmiana diety na jakis czas.
Nie zdążyłam nawet wczoraj zrobić treningu..:( Opuściłam już 4 dni ..
Jednak dzis zrobiłam.
Przed chwilą.
Ale nie cały..
Tylko połowe..bo bardzo boli mnie brzuch..
Zaczęły mi sie dziś TE dni..:(
ale nie chciałam przynajmniej już dzis odpuścić..
bede musiała jakos wytrzymać te kilka dni..
Oczywiście muszę wrócić do swojej pełnej diety, co będzie trudne ze względu na kase..
Może uda mi się rozkręcić aukcje na allegro z tymi figurkami z gry, które wam kiedyś pokazywałam..
Przydałoby sie troche grosza..
Szczególnie teraz , kiedy tak mame i Piotrka naciągnęlam w te wakacje ..
Nie mam jeszcze żadnych książek ani niczego..
Tyle do zrobienia a ja mam coraz gorszy humor..
:(
...
Jutro nici z orlika bo jadę ze scholą śpiewać na ślubie po południu.
Kolejny dzień odpoczynku.
Wieczór przeznaczę może na rozpoczęcie kolejnej figurki ..
O ile bede miała siły.
..
Po prostu narzuciłam sobie ostatnio zbyt duże tempo i nie mam czasu kiedy odpocząć porządnie..
Mam nadzieje, że dam radę jutro ze śpiewem..
Kończę i kladę się już spać..
Dobranoc kochane.
PS przepraszam was , ale dzis nie bedzie żadnego obrazka..:(
Rakietka
2 września 2013, 12:46Odpoczywaj Dziewczyno!
spalina
31 sierpnia 2013, 08:34o tym dokładnie pomyślałam - za duże tempo, a może też za mało jesz?
Cabrera
30 sierpnia 2013, 23:54Niestety na dietę trzeba trochę wydać... ale warto ! Lepsze to niż kupowanie jakichś fast foodów :) w te dni spróbuj łagodnych ćwiczeń, niekoniecznie na brzuch, mnie nawet czasem ćwiczenia pomagają na ból itp :)
Olaa92
30 sierpnia 2013, 23:24Dasz radę, tzrymaj się :**
Invisible2
30 sierpnia 2013, 23:11O do Koszalina, czyli mieszkamy niedaleko siebie! Głowa do góry ;)