Dziś rano stanęłam na wagę i kilogram mniej :) Dochodziło, że ostatnio ważyłam 71 kg (tak jak mam w opisie). Niepełne dwa tygodnie (5 dni ćwiczeń- 2 dni wpieprzania słodyczy- 4 dni ćwiczeń) to i tak dobrze :P
Czuję sie zmotywowana, ale będę jeszcze bardziej jak wyjdę z tej okropnej 70-tki! Przede mną jeszcze tydzień z Mel B (niestety tylko dwa mogę zrobić, ponieważ wyjeżdzam w góry na tydzień, ale od 15.02 znowu to samo). I żeby nie było, że ja nie trzymam diety- w te dwa wspomniane dni stwierdziłam, że pierdzielę te ćwiczenia a potem znowu mi się odwidziało z odchudzaniem i wróciłam do świata 'fit' :P.
A na czym polega moje odchudzanie? To jest tak, że mam trzy główne zasady:
1. Nie jem słodyczy ani chipsów.
2. Nie jem po 18.
3. Codziennie ćwiczę (>30 minut)
I to tyle. Jak się ociepli to będę biegać. W tamtym roku schudłam trzymając te zasady aż 3 kg w miesiąc. Wydaje się mało, tylko że ja nie miałam nadwagi a z wagi prawidłowej na "prawidłowszą" ciężej spaść :P Więc damy radę, mimo, że będzie ciężko.
angelisia69
28 stycznia 2016, 17:00a czemu nie po 18?juz dawno te mity zostaly obalone,wystarczy do 1h przed snem cos lekkiego zjesc
szukam-motywacji-bo-jej-nie-mam
28 stycznia 2016, 18:39Bo tak lubię :) Lepiej się czuję na drugi dzień. Nie lubię jeść po treningu