Cześć kobietki.
Jakoś nie mogłam się zebrać do pisania, bo ileż razy można pisać, że mi nie idzie.....
Potrzebuję potężnego zastrzyku motywacji, bo sama sobie rzucam kłody pod nogi. Prawie codziennie jem coś, czego nie powinnam i bardzo dobrze o tym wiem. Nie są to olbrzymie ilości, ale częstotliwość jest duża. No i efekty już widać - jestem 1,5kg powyżej paska, czuję, że mi rozsadza jelita, mam popuchnięte dłonie i twarz i całą twarz i szyję w pryszczach. No jak można być tak głupim? Najchętniej to sama siebie bym kopnęła w ten tłusty zadek.
Z informacji poza dietowych. Nadal jestem w pracy, którą zaczęłam 04/07. Sama praca w sobie podoba mi się, ludzie też są mili, ale godziny pracy i odległość od mojej wioski sprawiają, że jestem ok. 11 godzin dziennie poza domem, w tym 2 godziny prowadzę samochód, za czym nie przepadam. Z jednej strony wiem, że nie powinnam narzekać, bo mam interesującą pracę za dobre pieniądze, a z drugiej jakoś się w tym nie potrafię odnaleźć. Postanowiłam sobie dać czas do przyszłego roku i jeśli mi nie przejdzie, to już na spokojnie rozejrzę się za czymś innym.
W tym czasie moje Szczęście prawie samodzielnie (z moją minimalną pomocą) wyremontowało sypialnię Mamy (uprzedzając pytania, obiecuję, że wrzucę fotki) i odświeżyło dużą łazienkę. Teraz maluje wykończeniówki w korytarzu. Ta kobieta ma niespożytą energię..... żeby tak część z tego dała się przenieść na mnie....
No, koniec tych gorzkich żalów, bo mnie przestaniecie czytać .
Miłego wieczorka kochane. Magda
catali87
16 sierpnia 2017, 09:57oj kochana, dobrze, ze juz przynajmniej wiesz, ze czas wziac sie do roboty! ;) teraz jeszcze trzeba sie ogarnac. No juz, dalej, wysylam kopniaka!
Szkotka116
16 sierpnia 2017, 21:20Dzięki ;-)
Berchen
15 sierpnia 2017, 20:33widze ze masz juz spory sukces, nie jest latwo ale warto.Nie wiem czy probowalas jesc chleb bezglutenowy,unikac pszenicy, ja od czasu jak ta zmiane wprowadzilam czuje sie "wewnetrznie" duzo lzej, jakbym duzo schudla, choc na wadze jeszcze tego niewiele. Gluten zakleja i obciaza jelita. Zycze ci powodzenia i troche zazdroszcze widokow w Szkocji (nigdy nie bylam - wiedza tylko z tv).
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 21:54Ja jem niemiecki chleb Biona - żytni na zakwasie z drożdży - polecony przez moją dietetyczkę.
mikelka
15 sierpnia 2017, 12:11masz swietna porade dietetyczna ,,zapraszam do mnie ;) na mnei dziala :D
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 20:04No tak, to całkiem ciekawe rozwiązanie. I zacznę od zaraz, bo właśnie sobie miałam zamówić kosmetyki z Tołpy ;-))
mikelka
15 sierpnia 2017, 20:28hahaha jestem ZA !
majkah
15 sierpnia 2017, 12:00O jak milo Cie widziec! No i dobrze slyszec ,ze z praca ok. Moze rzeczywicie z czasem bedzie lepiej. Czekam na zdjecia sypialni .
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 20:02No a ja czekam na Twoje wpisy - tak je lubiłam..... i te zdjęcia.....
mefisto56
15 sierpnia 2017, 06:33Madziu !! Wiem o czym piszesz ,ja też zmagałam się bardzo długo z tak duża nadwaga :-))) ciagłe porażki bardzo zniechęcają do dalszej walki , ale musimy próbować do skutku :-))) jest to naprawdę Syzyfowa praca , ale bez tego nigdy nie schudniemy !! Wiesz doskonale o tym , że to nie tylko niepotrzebne sadelko , ale też zagrożenie wielu chorób o których nie chcę pisać i Cię straszyć !!! Jesteś jeszcze bardzo młoda i te kilogramy tak Ci nie przeszkadzają , jak to będzie za 10-20 lat , kiedy posypią się stawy i kręgosłup , a wtedy odchudzanie jest jeszcze trudniejsze !!! Zrób to dla siebie i swoich najbliższych , naprawdę warto :-))) !! Dojazdy do pracy napewno do łatwych nie należą , mój syn i synowa też tak maja , choć nieco bliżej !! Jeśli nie znajdziesz innej pracy bliżej to tak zostanie , ale jak sama piszesz , to fajna praca i fajni ludzie :-))) może się okazać , że praca bliżej domu już nie będzie taka sama. !! Serdecznie Cię pozdrawiam i mocno trzymam kciuki :-))) miłego dnia !!
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 08:15Masz rację, Krysiu. Dlatego nadal walczę, choć często ostatnio ogarnia mnie złość na siebie. Z pracą też się z Tobą zgadzam - ciekawa praca, mili ludzie i dobre zarobki to podstawa, ale takie małe minusy też lekko uwierają - może się przyzwyczaję po pewnym czasie.
mefisto56
15 sierpnia 2017, 09:07Madziu !!! Na mnie najlepiej działa dieta MŻ , jadłam 1 kromkę chleba dziennie tylko na śniadanie , najczęściej do tego byl twaróg , pomidory i wszystkie porcje zmniejszyłam o polowe :-))) i ostatni posiłek o17- tej !!! Pierwszy tydzień jest bardzo trudny , ale potem juz łatwiej, ja wieczorem ratowałam się wodą i granole z orzechami !!! Przez ubiegły rok schudłam bez wysiłku 10 kg, choć też miałam małe wpadki , bo dla mnie kawa bez odrobiny ciasta jest nie do zaakceptowania :-))) ale to jest o 13- tej i do wieczora troszkę spałam !! Jesli chcesz moich porad / jestem " ekspertem" odchudzania , bo robię to od 30 lat/ to pisz i pytaj :-))) ściskam serdecznie !!
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 20:01Dziękuję, Krysiu ;-)
Ta-Zuza
14 sierpnia 2017, 23:57Brakowało Cię! Nie znikaj na tak długo, choćby po to, żeby mieć doping;)
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 08:13Dziękuję. Motywuje mnie to pisanie (bo wtedy bardziej uważam, co jem i robię), ale z drugiej strony ile razy można pisać, że nie potrafię zgubić głupich 2,5kg
flos1977
14 sierpnia 2017, 22:22To ja Cie kopie :) na rozped :) bierzemy sie :) za nasze tluste zadki
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 08:11Tobie to idzie super... dzięki ;-)
flos1977
15 sierpnia 2017, 08:28Oj Kochana. Nie Tak super. Walka ze soba kazdego dnia. Glowa codziennie mowi: nazryj sie...
Szkotka116
15 sierpnia 2017, 08:34No tak, trawa po drugiej stronie zawsze wydaje się bardziej zielona, a w rzeczywistości każda z nas ciężko musi pracować swój wynik. Grunt, że się nie dajesz (pomimo nielicznych niegrzecznych weekendów ;-))
luckaaa
14 sierpnia 2017, 21:54Moze po prostu z czasem skròcisz sobie czas pracy o godzine , lub zmienisz godziny pracy zeby byc wcześniej w domu ?
Szkotka116
14 sierpnia 2017, 21:58Człowiek, który robił to do tej pory pracował 11-12 godzin prawie każdego dnia (mieszka 5 min od firmy), więc to chyba nie wchodzi w rachubę. Ale zobaczymy, dam sobie szansę.....