Znowu nadchodzi weekend, a moja waga szyderczo się do mnie uśmiecha. Ważę tyle samo, co w zeszły piątek. Z jednej strony dobrze, że nie więcej, a z drugiej drażni mnie to strasznie, że nie mogę się bardziej zmobilizować, żeby wreszcie zrzucić te głupie 3 kg
Przeprosiłam się z rowerkiem stacjonarnym. Może to coś pomoże.
W niedzielę w końcu pojechałyśmy na zakupy, ale nie do Glasgow, a do dużego centrum handlowego 30 min od naszego domu. No i totalna porażka. Sezon wakacyjny w pełni i wszędzie tylko letnie, wakacyjne fatałaszki. Nie kupi się głupiej biurowej spódnicy, a o koszulowej eleganckiej bluzce można zapomnieć.Skończyło się na zakupie 2 par spodni (za przykładem Mikelki o 3 kg za małe ). No i po raz pierwszy od wielu lat wcisnęłam się w rozmiar 16 (odpowiada polskiemu 44). Kiedy zaczynałam przygodę z Vitalią nosiłam rozmiar 20.
Od poniedziałku zaczynam nową pracę, no i znowu stres na maksa - poznawanie nowych ludzi, nowych obowiązków itp. W obecnej pracy miałam kontrakt czasowy przez agencję. Nie miałam żadnego okresu wypowiedzenia, ale zdecydowałam się być fair i już w poniedziałek im powiedziałam, że piątek będzie moim ostatnim dniem pracy. W środę mój manager zaproponował mi pracę na stałej umowie (bez pośrednictwa agencji). Muszę powiedzieć, że lekko się zawahałam, ale jednak postawiłam na tą nową firmę - ze względu na ciekawsze obowiązki i nieco lepszą płacę. Powiedzieli mi, że jeśli mi się nie będzie podobało w nowym miejscu, to mam do nich zadzwonić . To miło z ich strony. Żeby było ciekawiej również w środę zaproponowano mi rozmowę kwalifikacyjną na podobne stanowisko, ale w miejscowości leżącej o wiele bliżej naszej wioski - pieniądze nieco mniejsze, ale za to krótsze godziny pracy i więcej urlopu (tutaj długość urlopu zależy od pracodawcy). Potencjalny pracodawca tak bardzo chce mnie poznać, że umówiliśmy się na rozmowę o 07:30 rano (w przyszła środę), żebym po niej zdążyła do pracy. Wisienką na torcie był dzisiejszy telefon od agencji rekrutacyjnej - pytali się, czy mogliby przesłać swojemu klientowi moje CV (podobne stanowisko, a wypłata o 18% wyższa). I ja się pytam, gdzie ci wszyscy ludzie byli, kiedy ja szukałam desperacko pracy??? Od kiedy dostałam tą pracę tymczasową, czyli ostatnie 3,5 tygodnia miałam 2 razy więcej rozmów i telefonów niż przez poprzednie 2 miesiące. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej stresuję się, żeby dokonać jak najlepszego dla siebie wyboru. A na ten wybór nie składa się tylko płaca, ale też godziny pracy, dojazd, wymiar urlopowy, charakter stanowiska i oczywiście ludzie, z którymi miałabym pracować.
Z fontu domowego - zaczynamy remontować sypialnię Mamuśki - żeby miała pięknie i świeżo, kiedy do nas wróci. Już nie mogę się doczekać, a to jeszcze 2 miesiące.
Miłego weekendu kochane. Magda
Anika2101
1 lipca 2017, 13:50Super że będziesz miała lepszą pracę, są moesiace gdzie ciężko znaleźć pracę ale z tego co pamietam okres wakacyjny jest najlepszy do szukania lub zmiany. Miłego dnia Ci życzę buziaki x
Szkotka116
1 lipca 2017, 20:19Dziękuję i wzajemnie ;-)
baja1953
1 lipca 2017, 09:52ojej, a ja mam 81 kg i nie wchodzę w 16....często to jest 18...Pracodawcy są jak muchy przy ciastku: jeden się Tobą zainteresował, to zaraz kilku się zlatuje do ciastka, czyli do Ciebie:)).Daj sobie czas, nie podejmuj ostatecznych decyzji, nie przegap niczego...Mądra z Ciebie dziewczynka, wybierzesz dobrze, jestem pewna:)) Cmok:))
Szkotka116
1 lipca 2017, 13:01Oj mam taką nadzieję, ale stres na maksa..... nic to, ważne, że są w końcu te oferty ;-)
luckaaa
1 lipca 2017, 09:51No i kurcze się poukładało ! Wybierasz i przebierasz i tak ma być . Mòwisz , ze tyle rozmiaròw spadłaś na vitalii ? Mnie tez vitalia trzyma w ryzach . Tutaj schudłam z 44 do 34/36 i zanim tu trafiłam wydawało mi sie to niemożliwe .A to moc wsparcia tak działa .
Szkotka116
1 lipca 2017, 12:59Zgadza się. Kiedy czytam ulubione pamiętniki i Wasze komentarze w moim, to wiem, że nie mogę się poddać ;-)
flos1977
1 lipca 2017, 08:36ja mimo 94 nie wchodze jeszcze w 16 :( ale 18 tez cieszy :) mam nadzieje ze wybierzesz cos co bedzie najlepsze dla ciebie, takie to prawo murphego z tymi ofertami, buzka x
Szkotka116
1 lipca 2017, 12:58Też mam taką nadzieję. Ja tą 16 to po raz pierwszy kupiłam od kilku lat i to dlatego, że to takie ala jeansy elastyczne. Normalne spodnie i bluzki to nadal 18. Ale wcześniej elastyczne były 20, więc jest postęp ;-))
AnnaSpelniona
1 lipca 2017, 06:18wybierz to co cie najbardziej interesuje ....co cie inspiruje i co lubisz. Napisz sobei jaka pracę chcesz i dostosuj jakie pasują . śCISKAM ....nie ta praca to inna .
Szkotka116
1 lipca 2017, 08:01W sumie to masz rację z tym ostatnim zdaniem. Chyba lubię się zamartwiać na zapas ;-)
AnnaSpelniona
1 lipca 2017, 08:20och to nie ty sie zamartwiasz to twoja wew zołza martwicielka hahaha .. ...czytałam o tym ostatanio. hihih
Szkotka116
1 lipca 2017, 08:27No, to chyba ona, perfekcjonistka i rozpamiętywaczka przeszłości to te najgorsze w mojej głowie ;-)
mefisto56
30 czerwca 2017, 21:03Madziu !!! Z kupowaniem ciuchów o rozmiar mniejszych mogłabym mówić dużo :-))) zawsze tak robiłam i miała wiele radości , jak po jakimś czasie się w nie mieściłem !!! Jest to dobra motywacja do schudnięcia :-))) , a niewiele Ci brakuje do wagi dwucyfrowej !!! Jeśli chodzi o pracę i teraz o "wysyp " ofert , to trudno zdecydować., któraoferta jest dobrać , bo to się dopiero okazuje po kilku , kilkunastu tygodniach !!! Nigdy na początku nie wiesz , z kim będziesz pracować , ale mam nadzieje , że wybierzesz dobrze i będziesz zadowolona !! Tego Ci życzę :-)))
Szkotka116
30 czerwca 2017, 21:50Dziękuję, Krysiu. Mam nadzieję, że nie skończę jak ten osiołek z wierszyka, którym miał za dużo do wyboru....... ;-)