Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mężuś......
1 lutego 2012
więc tak zima trwa, mróz trzyma i z tego powodu mój ślubny musiał przerwać pracę (dachowiec....) i tu zaczynają się schody, bo on nie rozumie moich zmian, mojej nowej ja....Zamiast cieszyć się sukcesem żony to lepiej dołować....zima sprawiła że zrobił się z niego leniuszek.......co ja piszę to leń.....dobrze że byłam dziś na stepie, przynajmiej wszystkie złości zainwestowałam w ćwiczenia....spalonych 500kalori....dziś marudzę.....i to wszystko na dzisiaj oczywiście dieta cd. śniad: serek truskawkowy z twarogiem i żurawiną+ zielona+woda. IIśniad: papryka, kapusta czerw., cebula, +kawa z mlekiem +woda obiad: skrzydełka z kuraka,+ buraczki+ 2 ogórki kiszone +woda + zielona podwiecz.: multiwitamina+ woda kolacja brak...... dobrej nocki........
.Margolcia.
1 lutego 2012, 23:20nie przejmuj sie zbyt wiele, małżonkowi pewnie szybciutko przejdzie, chociaż może robi sie zazdrosny o Ciebie :D
bella271
1 lutego 2012, 21:46a ci mężczyźni, z nimi źle, bez niech jeszcze gorzej............ będzie ok.
crazydaisyy
1 lutego 2012, 21:35nie rezygnuj całkiem z kolacji ostatni posiłek zjedz przed 18, coś lekkiego. Multiwitamina + woda to nie jedzenie. Gdzieś kiedyś cztyałam że jedzenie skrzydełek nie popłaca wiadomo najlepszy filet chude mięsko ale jak juz to lepiej zjeść udko (bez skóry). na skrzydełkach jest praktycznie sama skóra(czytaj duża zawartość tłuszczu, który się przecież pod nią gromadzi) i mięsa mało a więc mało białka. Jeśli nie masz preferencji do diety wegetariańskiej nie zapominaj dostarczać odpowiedniej ilości białka do organizmu, lecz nie więcej niż 15 % :) pozdrawiam :)
I3u...
1 lutego 2012, 21:34właśnie, będzie dobrze;);)
niedostepnaaa
1 lutego 2012, 21:25Dobrze będzie:) Dobrej nocy :)