Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brunetka wieczorową porą


Już myślałam, że nie będę miała tutaj możliwości zajrzeć wieczorkiem ale nadarzyła się taka okazja. Kiedy mój misiek wrócił z pracy okazało się, że obchodzili dziś imieniny wiesława więc niestety raczej myślał o spaniu niż o siedzeniu przy kompie. Z jednej strony mogę ja sobie posiedzieć z drugiej nie mam kompana do rozmów. Co do dietki to się jakoś trzymam ciągle widzę obraz siebie kiedy byłam grubsza i to mnie jakoś mobilizuje. Nawet mi się nie chce jeść. Jednak pochłaniam duże ilości wody co ma negatywny wpływ na moj pęcherz. Siusiam niemiłosiernie. Jak pisałam wcześniej lepiej się czymś zająć.

Co do porządków. Czytałam w komentarzach, że za wcześnie na świąteczne porządki. Cóż ja poprostu dbam o czystość w domu a że święta już niedługo to akurat się pokrywa. I tak przed świętami zrobię jeszcze poprawki i bardziej domek dopieszcze.

Narazie muszę sobie zorganizować zas wieczorkiem, żeby nie zanudzić się na śmierć. Przydałby mi się jakiś przyrząd do ćwiczeń to bym sobie na niego wskoczyła i czas by mi zleciał a tak coż pozostaje mi książka bo niestety mój .menio śpi w duży pokoju i tv nie obejrze. Pozdrawiam

Buziaki napewno jeszcze się odezwe przed snem.

  • karinadulas

    karinadulas

    9 grudnia 2009, 19:33

    upsss wyszłam na brudasa :p a ja po prostu takie dokładnego sprzatania typu na swieta nie robie tak wczesnie bo mam dwa koty i psa, bo mam piece na wegiel, bo mieszkam na górnym sląsku a tutaj jak dwa dni nie umyje podłogi to woda jest taka jakbys wycierała podwórko, wytłumaczyłam się?? :D

  • swinecka88

    swinecka88

    9 grudnia 2009, 19:09

    Obejrzyj sobie cos w necie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.