Witam wszyskich. Przepraszam ze tak malo wczoraj pisalam ale niestety komp mi sie posul i dopiero poznym wieczorkiem moja siostra go sformatowala. Bylam tak wkurzona bo po pierwsze nie moglam porozmawiac z Pawłem na skype a po drugie do was napisac. Dzis juz rano wstalam bo moj chrzesniak wstal o 5:30. Chwilowo jest u mnie siostra z maluszkiem swoim.
Jestem juz po sniadanku. Dzis zrobilam sobie jajka gotowane we wrzatku. W poprzednich wpisach o tym juz pisalam jak sie je robi. Powiem wam ze jestem i tak z siebie dumna bo nie podjadam miedzy posilkmi i narazie wytrwalam 3 dzien bez zadnej wpadki. Slodyczy tez nie jem. Ale znalazlam dobry sposob zeby je zastapic. Mozna jesc suszone owoce, np. sliwki, morele, winogrona, zurawiny, morwie, ananasy, banany, jablka,gruszki i wiele innyc. Najlepiej je zrobic we własnym zakresie. Sa takie suszarki elektryczne do warzyw, owoców, ziól i innych, np. grzybów. Dzis mam zamiar ususzyc sobie pare gruszek i jabłek. Wiecie najlepiej jesc swierze ale kiedy nas najdzie na cos slodkiego to jest dobry pomysł. A śliwki to wogole bardzo dobre na trawienie sa. Szczeze mowiac powinno sie tylko uwazacz na to co sie je. Juz pisalam wczesniej ze ja sie ostro nie ograniczam tylko wzrwacam uwage na to co jem i w jakich ilosciach. Dzis np. na sniadanie zjadlam 3 jajka. Tylko po ugotowaniu sie skurczyly.
Dzis jest wogole szczegolny dzien dla mnie. pominawszy oczywiscie poierwszy dzien szkoly na innych. Dzis mija rowne pol roku jak jestesmy razem z Pawłem. Hm niby to nie jest dlugo ale jestesmy ze soba bardzo zżyci. Poza tym to dzis wraca co mnie ogromnie cieszy. Juz sie nie moge doczekac jak przyjedzie. Chcialam mu dzis zrobic jakas niespodzianke ale nie mam pomyslow. Dziewczynki jak macie pomysly do bede wdzieczna za propozycjew.
Poza tym, musze sie pochwalic ze nadal utrzymuje wage ale najwazniejsze ze nie wzrasta tylko spada. Chce osiagnac moj cel dlatego jestem wytrwala.
Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie i trzymajcie sie cieplutko
marta803
1 września 2009, 12:41na niespodzianke pomysła nie mam może jakis romantyczny wieczór? a co do wagi to oby tak dalej :)
szczesliwa24
1 września 2009, 11:54Dziękuje wam bardzo za komentarze. Bibusia pomysly swietne napewno ktorys wykorzystam
bibusia4
1 września 2009, 11:47z owocam bardzo dobry pomysł- też będę musiała spróbować:) Ale masz fajnie, że Twój Paweł dziś przyjeżdża. Ja ostatnio zrobiłam mojemu Pawłowi ciasto i widać było, że się ucieszył. No bo to nie było takie zwyczajne ciasto- biszkopt, potem śmietana a na śmietanie ułożyłam serce i napis "KOCHAM CIĘ" Wiesz jaką miał minę jak to zobaczył! A jeśli nie chce Ci się robić ciasta, to mam jeszcze jeden pomysł. W swoim pokoju wygaś swiatła, zasłoń okna żeby było ciemno i pozapalaj pełno świeczek żeby był taki fajny klimacik. Kup winogrona i czas Wam napewno minie cudownie :)
motywowana
1 września 2009, 10:44Wytrwałość to rzecz najważniejsza! Zwłaszcza jak się jest już po doświadczeniach z różnymi dziwnymi dietami... sama wiesz najlepiej :) Suszone owoce to faktycznie fajny pomysł, co prawda ja nie robię ich sama, tylko kupuję w sklepie, ale ich cena (hihi) dodatkowo mnie motywuje, żeby mniej zjeść ;) Życzę udanego dnia pół-rocznicy POzdrawiam