Witajcie. Te święta wprowadzą mnie w depresję niedługo. Już za 3 miesiące mam ślub a waga urosła o 100 gram. Wiadomo, że święta to taki czas jest, że je się ile wlezie. Od Jutra muszę trochę zrzucić do 1. Jutro zaplanowałam sobie, że kupię 3 zgrzewki wody mineralnej i zacznę się pilnować. Powiem wam, że gdyby nie ta woda to bym w te święta chodziła jeszcze większa bąbka świąteczna. Mam te szczęście, że nie robimy ani nie idziemy nigdzie na sylwestra więc nie będzie mnie nic kusić co najwyżej wypije szampana i tyle.
Poza tym idę dziś do mamy. Znowu będzie jedzonko. Moja siostra zrobiła gyros i coś tam specjalnego jak pisała wczoraj do mnie.
Najbardziej jestem zadowolona, że mojemu chrześniakowi podobał się prezent. Nie dał go sobie odebrać tak się do niego przyssał.
Pozdrawiam i trzymajcie za mne kciuki. Od jutra zaczynam wielka walkę. Buziaki wszystkim.
wiki1793
26 grudnia 2010, 13:44powodzenia, ! ślub to twoja motywacja do odchudzania ;]