Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ehh..

Kochane moje ! Dzisiejszy dzień można zaliczyć do średnio udanych . Rano zrobiłam killera z Ewcią . Później caly czas w biegu w biegu.. Przeraża mnie ilośc nauki i krótki czas do sesji .. Za długo zwlekałam z tym wszystkim . Diety nie łamie , nawet nie mam apetytu ,ale dziś mój brzuch odmawiał mi posłuszeństwa.. Cały dzień był wzdęty (do tej pory jest ) , bolący no i oczywiście WIELKI.. Jeżeli znajdę siły zrobię jeszcze SKLAPEL . Coś czuję , żę piątkowe wyniki ważenia nie będą rewelacyjne i to mnie zdołuje . W domu nie moge się z nikim dogadać .. Nie mam jakiego doła a jednak coś się sypie. 

Obiecałam sobie , że pójdę dziś wcześniej spąc ale czy to wypali .. nie wiem.  Musze sobie ustalić przede wszystkim regularne posiłki , o których godzinach będę jeść . Bo czasem zapomnę  , nie jem bo nie jestem głodna itp.. Rozpisze to sobie na kartce. Kupiłam dziś kremy antycellulitowy i ujędrniający biust . Nie spodziewam sie spektakularnych rezultatów ale łapie sie wszystkiego . Im bardziej chudnę tym biust jest brzydszy . A cellulit to same wiecie jaka to zaraza..

A to te kremy :)

Zaraz się nimi wysmaruje .

Dobrej nocki moje kochane ;* Do jutra !