Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przed kawką:)
22 grudnia 2008
zaraz zaparzę sobie kawę, woda już się gotuje, potem śniadanko dla mnie i dzieci (zaczęły się ferie, więc dzieciaki w domu - jak ja wytrzymam te kłótnie bratersko - siostrzane???? a tu sprzątać dalej trzeba, może wyskoczyć do miasta).
Za oknem ponuro, mała mobilizacja do działania, ale praleczka już pierze - jest bardzo pracowita :)
Zajrzę do Waszych pamiętników jeszcze pijąc kawę, a potem na serio biorę sie do pracy.
Jakob
22 grudnia 2008, 13:32To rzeczywiscie masz napiety plan. U nas wcale nie lepiej... Wlasnie maz w kuchni "bawi sie z karpiem,"- bedzie po zydowsku. Dzieci narazie ciii, a za chwilke obiad i rodinne wyjscie na spowiedz. Maz pozniej do pracy, ja do kuchni, albo do zelazka- qurcze nie wiem od czego zaczac!!
Jakob
22 grudnia 2008, 13:01Dziekuje za zaproszenie :) U mnie dokaldnie to samo- dzieci w domu, bo ferie... i klotnie itp. itd... *)
Yanis
22 grudnia 2008, 11:28czyli masz takie jak ja jeśli chodzi o średnice. Ja za chiny nie umiem nauczyć się na takim kręcić.. już się czytałam, że hula-hop dla dorosłych to powinno mieć 95 cm i wagę od 0.5-1kg Chyba jednak muszę się uprzeć i próbować na tym moim małym i lekkim, co?
Yanis
22 grudnia 2008, 11:22Przerwa na kawę jest wręcz wymarzoną pora by tu zaglądać, prawda? Chwila spokoju w nawale świątecznej roboty. A znów mam pytanko do twego Twojego hula-hop ;) Ile ma średnicy? Bo mi ręce opadają z moim, a na dodatek jak widzę ceny tych z masażem to jestem przerażona porządnie ;) Trzymaj się cieplutko!