Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj byłam zbyt zmęczona


żeby cokolwiek napisać, ale tak jest zawsze po treningu karate. podobają misie one coraz bardziej, 3 razy w tygodniu po 1,5 godziny, sa bardzo urozmaicone. Wczoraj np. były fikołki, skoki przez ławkę, przeszkody - takie ćwiczenia robiłam chyba  liceum ostatni, ale dałam radę :) Potem rozciąganie, boksowanie i kopanie worka, przysiady, pompki, brzuszki i samoobrona ... Dużo tego, ale czas szybko upłynął. Msze powiedzieć, że kregosłup już mniej mnie boli i inne częściciała też, czyli zaczynam sie przyzwyczajać do treningó, a wytrzymałosć rośnie:)
A dzisiaj wieczorkiem aerobic, moze wczesniej hula - hop lub kilka fajnych ćwiczen z internetu...
Odezwę sie po :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.