waga ma tendencję spadkową, nie ma takiego zastoju - takimi kroczkami też moge isć do przodu, byledo celu.
Kiedys byłam bardzo niecierpliwa, teraz wiem, że to blad szybko chudnąć, dlatego nawet ciesze sie, że spadam wolniej;)
Gdy patrze na swoje ukształtowane mięśnie, sprawia mi to radosć i satysfakcję - bicepsy dość ładne (ciężarki i pompki), uda smuklejsze i napięte, pośaldki poszły w górę i są twarde, na brzuchu czuć deskę (a6w), boczki mini, zarysowne łopatki...
TYlko teraz dopracować szczegóły, np. mięsień trójgłowy ramienia - da sie zrobic, myśle.Tylko żebym się nie rozleniwila.
We wtroek mam obronę pracy dyplomowej, wiec stresów będzie mam nadzieję mniej...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kometka81
6 czerwca 2008, 10:21Bo to nie waga jest wyznacznikiem, tylko nasze samopoczucie i to jak na siebie patrzymy :) Cierpliwość, to ważna sprawa...mi ostatnio jej brakuje. Pozdrawiam :)
damianos
5 czerwca 2008, 19:42mialas jakas diete??czy co i masz fotke przed a6w? dzieki
magdammh
5 czerwca 2008, 10:15mąż mi kiedyś powiedział, ze jak znajdę drugą taką jak ja co uwielbia ćwiczyć na siłce, to przestanie czepiać się mojego chodzenia na siłownię i tak czytając Twój wpis pomyślałam - MAM :))