komplementem jednej z Was na temat mego brzucha, bardzo mnie on cieszy - moje wysiłki nie idą na marne :)
Ostatnio chyba jednak przezywam jakis kryzys w odchudzaniu, niby wszystko robie jak trzeba, ale jestem zmęczona, nic mi się ponad to nie chce robic w domu... A tu studia, praca, dzieci, maż i inne rodzinne klopoty. Może to jakieś przesilenie.
Do komuni syna już niewiele czasu i przyszły tydzień zapowiada się pracowicie, zobaczymy, jak to wszystko wypali.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Eleyna
25 kwietnia 2008, 17:42Bardzo fajny brzuszek masz, gratuluje juz tylu dni a6w zaliczonych, ja juz pare razy podchodzilam, ale 15 dni to bylo najwiecej co mi sie udalo zrobic.Potem znowu od nowa i znowu po 15stu dniach koniec i tak 3 razy bylo.W sumie poltora miesiaca cwiczylam, tyle, ze mniejsza ilosc powtorzen.Ale efekty i tak tez byly super, jak dla mnie.Powodzenia zycze, ja tez pochodze z opolskiego
teraz1albo1nigdy
25 kwietnia 2008, 15:24i to bardzo ładnie:) ja niestety poległam na 30 dniu a6w:/ a tobie życzę wytrwałości i dalszych sukcesów:)pozdrówki
dgamm
25 kwietnia 2008, 15:10na mnie w sumie, nie widzę różnicy!!Pozdrawiam i podziwiam za samozaparcie!PA!