Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Dzień był taki słoneczny, że nie sposób było nie iść na spacer. Szczególnie w górach jest pięknie. Trochę ruchu zaliczyłam :)                                            Jutro mam angielski więc idę się uczyć . Dobranoc.
  • slonecznydom

    slonecznydom

    30 października 2007, 13:56

    Witaj! Dziękuję, za Twój komentarz. Rzeczywiście dość łatwo mi poszło to "zrzucanie". Ale 9 kg na 4 m-ce to też bardzo dobrze! Odchudzanie to bieg długodystansowy, dla wytrwałych. Gdzies na forum czytałam wypowiedź jakiejś pani: każde 200g na minusie to mniej o kostkę smalcu. A co dopiero utrata 9 kg, to przecież 45 kostek smalcu!!!! U mnie zmiana sposobu odżywiania wpłynęła na wydalenie zatrzymywanej wody oraz regulację pracy jelit. Powoli oczyszcza się mój organizm i jednocześnie waga spada. Jak zaczynałam dietę nie wygladałam na 91kg. Tej tkanki tłuszczowej było dużo, ale nikt by nie powiedział, że ważę aż tyle. Wszysko to zalegnie w jelitach. Jak to się ruszyło to na poczatku bardzo duzo spadłam na masie. A tłuszczyk redukuje się teraz powoli. Średnio 2kg na miesiąc. Ale cieszę się, ze zawsze to o 2 kg mniej. Wolniejsze odchudzanie jest mniej drastyczne dla organizmu i zapobiega efektowi jojo. Życzę Ci wytrwałości, bo warto czuć się z każdym kilogramem lżejszym. Teraz już te czynności z którymi miałam problem wykonuję bez mrugniecia okiem, nie mówiąc o zmęczeniu, które mnie juz tak nie przytłacza. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki. Ania

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.