Dzionek zaliczam do udanych. Trzymalam sie diety, odpokutowalam wczorajsze wieczorne przekaski. Jest fajnie. Oto dowod:
salatka z brokula z dwoma kromkami ciemnego chlebka,
janblko,
2 mandarynki
barszcz czerwony z miesem i buraczkami,(bez ziemniakow, uszek)
jablko,
pomarancza,
musli z mlekiem,
kromka ciemnego chlebka,
jablko
cztery mandarynki;)
No. Dobrze jest! Za diete 2pkt. Troszke tych mandarynek tylko za duzo bylo. Dodam dla wyjasnienia ze te cztery pod koniec byly wielkosci sredniej pomaranczy i wcielam je wszystkie na raz. Satsumasy...moje ulubione.
Za aktywnosc 1pkt. Wysprzatalam dzis caly dom a do tego przeszlam spacerkiem siedem kilometrow.
Podsumowujac: Dieta:2pkt, Aktywnosc:1pkt. Jest dobrze! Super! Oby tak dalej. Sukieneczki Wy moje... A tak apropos sukieneczek to dostalam dzis sliczna sukieneczke od Dorotki mojej kochanej. Czarna z golfikiem. Juz wygladam w niej ladnie, ale jak jeszcze troszke schudne to bede wygladac w niej bosko! Sliczna jest!!!
szajbiatko
20 stycznia 2012, 22:16Plaszcze burberry zostaly skrzetnie upchniete w szajbowym sejfie, a co Panienka by sobie zyczyla? Promocja w Next jest!
likekate
20 stycznia 2012, 13:10Brawo! cieszę się niezmiernie! lada chwila będzie 69 a później w oka mgnieniu wymarzone 64:D A może zostaniesz przy 69, to taaka super cyferka;) damy rade!będziemy wygrzewać piękne kuperki latem jak rasowe foczki a nie morświny :P Zapewne sukieneczka piękna! A ja muszę na wiosnę wyglądać pięknie w tym beżowym płaszczyku Ssss ;) zakupholiki wyszukacji mnie jakąś super ofertę burberry :P because i love it!