czesc Kochanienkie!
kolejny dzien mija i jak zawsze to samo, nudy.
wstaje rano i robie sniadanie dla siebie i malej. jem, mala pije sniadanko a ja ja przebieram, kawa, zabawa z mala, ogarniecie domu, pranie, kanapka lub cos onnego dla malej, klade ja spac, gotuje obiad, maz wraca z pracy, mala sie budzi, jemy obiad, ide na rowerek lub na silownie, wracam zmeczona, jem kolacje, bawie sie z mala, kapie corcie, klade ja spac, siadam z mezem i gadamy o calym minionym dniu, ide spac i to samo i to samo i to samo...
koszmar jakis
wczoraj obiecalam sobie ze pobiegam i tego nie zrobilam ale byl rowerek 40min/630kal/24km
calkiem niezle. dzisiaj silownia
buzki:)
Marzena.gliwice
16 marca 2012, 17:57wiem coś o tym.. u mnie też straszna rutyna się wkrada.. śniadanie, uczelnia, gotowanie obiadu, praca przy komputerze, kolacja, wraca Luby z pracy, rozmowa, komputer, sen.. siedzę przy tych projektach i czuję jak się zapuszczam.. chociaż staram się dbać o siebie, ale chodzi o takie zapuszczenie umysłowe i towarzyskie.. eh.. z jednej strony rutyna jest dobra dla naszej diety, z drugiej zła dla psychiki.. musimy chyba kombinować, żeby choć raz w tygodniu coś sobie urozmaicić.. marzy mi się jakiś wyjazd, tylko kasy brak.. ;/
sylwia66
15 marca 2012, 22:21aaaa bo w kolko to samo. ja nie nazekam ze pieluchy czy cos takiego bo to mi nie przeszkadza ale wyszla bym czasami gdzies nie tylko na silownie. problem w tym dziewczyny ze ja nie mam nikogo tutaj tylko meza i corcie. cala moja rodzina w Polsce i widze ich 1-2 razy na rok i przyjaciol tez nie mam tylko ze sklepowa z polskiego sklepu czasami rozmawiam ale to tez rzadko i mi teskno do ludzi bardzo teskno:(
NaMolik
15 marca 2012, 21:44Przepraszam , ze to napiszę! ale co w tym jest koszmarnego ? masz zdrowa rodzine, masz dach nad glowa, za co jeśc i zyc chyba nie jest tak zle ?? Pozdraawiam i życzę Dobrej Nocy !!!
aniapandzinka
15 marca 2012, 16:46wrażenie, że już nic w życiu mnie nie czeka. Jak skończą się pieluchy i karmienie to zaczną się inne rzeczy. Achhhhh, szkoda, że nie można czasami wziąć sobie "urlopu" od macierzyństwa aby się zregenerować. Ale wiadomo już po 2 dniach człowiek tęskni za tą istotką, chyba, że w nocy daje w kość ;-)
Siwa79
15 marca 2012, 16:30Oj myślę,że większość z nas tak ma...Ja też mam czasem takie okresy,że mam wszystkiego dość..ale trzymajmy się,wiosna idzie.Będzie więcej słońca,dłuższe dni to i humorki się poprawią;)
Julcia0050
15 marca 2012, 13:43Powiem Ci, że ostatnio rutyna mojego życia też mnie rozwala ;/ aczkolwiek stwierdziłam, że skoro jestem zdrowa i nie mam większych kłopotów na głowie muszę doceniać swoje obecne życie :) trzeba szukać pozytywów...;** pozdrawiam serdecznie ;*
sylwia66
15 marca 2012, 13:31ja akurat jestem szczesliwa ze mam moja corcie tylko troche meczy mnie monotonia ale spedzanie czasu z nia to wielka przyjemnosc:)
chucky1990
15 marca 2012, 12:52u mnie też na okragło to samo - praca, nauka, odchudzanie i tak w kółko :-) dobrze że nie mam dzieci to przynajmniej tyle mojego :-) proza życia