Wprowadziłam do swojej diety nowość. Mam wykupioną Vitalie i ustawione 4 posiłki i wszystkie były dietetyczne przez co ciągnęło mnie do słodyczy. A to wpadła na szybko kinderka, papierek do kosza i "zbrodni" nie ma ale to nie działało. Po przeczytaniu rozdziału z książki "Równowaga" dowiedziałam się że lepiej wprowadzić na stałe element słodkiego niż się z nim kryć po kątach i tak oto podwieczorek zamieniłam na słodkość na którą akurat mam ochotę, raz jest to batonik, raz ptasie mleczko a raz czekolada. Słodycz do kawy zjedzona, oczywiście mieści się w kcal, a ja nie ukrywam się z nią. Na legalu leży na wieżchu i się nią delektuje i głowa jest spokojna 🙂 Jutro ważenie zobaczymy efekty 🙂
powodzenia dla was wszystkich 😘🙂🙂
dorotka27k
14 stycznia 2022, 09:55powodzonka- każdy musi wypracować swoją drogę działania;)))
YouWantYouCan
13 stycznia 2022, 18:59Trzymam kciuki za efekty - byle byś wiedziala , że to co robisz ma sens i jesteś to w stanie kontrolować . tak czy inaczej witamy na pokladzie Vitalii
Milosniczka!
13 stycznia 2022, 16:56Ja zrezygnowałam ze słodyczy, ale wiadomo, że każdy sam wie najlepiej, co na niego działa. Powodzenia!
YouWantYouCan
13 stycznia 2022, 18:58Ja też , bo mnie zdecydowanie łatwiej kontrolować wiedząc ,ze ich po prostu nie tykam :)