Hej kochane!
Właśnie skończyłam ćwiczyć, ale ostatnio nie mam weny - KOMPLETNIE. Nie chce mi się to raz, a po drugie przez to że bolą mnie kolana, wmawiam sobie że nic nie mogę . Dzisiaj włączyłam sobie Tiffany jakieś na boczki, żeby nogi nie brały w tym większego udziału i zrobiłam planki, ale aż 2 minuty z jedną przerwą. Troszkę więcej niż w planie, ale zaczyna mi się podobać
Dietka w miarę się trzyma. Czasem wpadnie kawałek czekolady, ostatnio nawet w sumie często, ale waga jest okej, a nawet spada, więc nie jest źle.
Sesja... No cóż, jeden egzamin dzień po walentynkach. Dotychczas wszystko zaliczone! Nie ważne z jakim skutkiem, ważne że zaliczone.
Praca? Dziś wypłatę dostałam! Z czego już połowę wydalam na czynsz... Jak to bolało! Haha. Mały nawet grzeczny, może być. Jest duuuużo lepiej niż na początku. Kilka sytuacji ostatnio wywołało uśmiech na mojej twarzy. Teraz rozumiem rodziców, którzy rozczulają się nad każdym słowem, które powiedzą ich dzieci. Nie raz tłumaczyłam małemu, że jak się bawimy jedną rzeczą i bierzemy kolejną, to poprzednią trzeba chować, bo się robi bałagan na dywanie i nie będzie miejsca. Dzisiaj bawimy się, a mały mówi "ciocia, teraz bawimy się tym! a to chowamy, bo na dywanie nie będzie miejsca!". Ostatnio sytuacja przy rysowaniu. Rysowałam mu kreseczki, które miał łączyć. Zawsze powtarzam mu, że powolutku, ma się nie spieszyć itd. Kilka dni później, dostaję kartkę z kreseczkami, że mam łączyć. Zaczynam łączyć te kreseczki na co mały do mnie: "po-olutku, pokojniee, ne spiesymy sie". Dzisiaj do tego doszła sytuacja, że wziął swoją tablicę magnetyczną i zaczął rysować. Udało mu się napisać liczbę 4 (!), więc zaczął próbować pisać inne liczby. Później żeby to uwiecznić kazałam mu napisać w zeszycie. Pokazał wieczorem mamie, która niedowierzała, że potrafi napisać cyfry. Sympatycznie.
W poniedziałek miałam urodziny, spotkałam się ze znajomym, wypiło się 2 piwka i tyle. W weekend wracam do domu do rodziców i spotykam się ze znajomymi, żeby uczcić 23 urodziny. Przed urodzinami zrobiłam sobie prezent, zamówiłam sukienkę na allegro. Kupiłam i czekałam zniecierpliwiona, bo nie lubię kupować ciuchów na allegro, ale zaryzykowałam i było warto! Jak tylko przyszła od razu wciągnęłam ją na siebie. Siostra zrobiła mi kilka zdjęć. Wybrałam jedno (trzeba czasem zaktualizować zdjęcie na facebooku - niech widzą zmiany!) i dodałam. Matko, ile ja się naczytała pozytywnych komentarzy od znajomych! Cudowne uczucie!
Tymczasem uciekam! Prysznic, ogarnięcie pokoju i do wyrka!
Buziaki!
106days
6 lutego 2015, 18:10Wszystkiego co sobie wymarzysz!!! :-D
sylwek221992
7 lutego 2015, 18:49dziękuję bardzooo !! :D
RuthEden
5 lutego 2015, 14:32Wszystkiego dobrego :)
sylwek221992
5 lutego 2015, 19:33dziękuję! :)
kamci.a
5 lutego 2015, 10:42Takie "lajki" to najlepszy motywator. Ja jednak wstawię za kilka miesięcy, żeby pospadali z krzeseł :)
kamci.a
5 lutego 2015, 10:43BTW: mój siostrzeniec ma podobnie, tylko on ma manię poprawnego nazywania rzeczy. Ja mówię samolot, a on nie ciocia to helikopter. Albo zobacz jaki ładny miś. A on ciocia, to jest niedźwiedź
sylwek221992
5 lutego 2015, 19:33''lajki'' to ogromny motywator, to prawda :D a co to siostrzeńca, mały mądrala, w pozytywnym znaczeniu :D
kacper3
5 lutego 2015, 09:25No to najlepszego na urodzinki!
sylwek221992
5 lutego 2015, 19:33Dziękuję ! :)
betterthanyesterday
4 lutego 2015, 22:50kochana wstawiaj zdjęcie sukienki ;) ja mam egzamin 13 lutego....
sylwek221992
5 lutego 2015, 19:34Się robi! :P
blue-boar
4 lutego 2015, 22:39z tymi kolanami to też tak nie raz miałam, że sobie wmawiałam że nie dam rady :P
sylwek221992
5 lutego 2015, 19:35dzisiaj już mi się wydaje, że jednak sobie nie wmawiam hehe nawet kucanie czy klęczenie boli :/ nie mocno, ale boli heh
blue-boar
5 lutego 2015, 21:02nie lekceważ tego...wiem co mówie niestety ;/
sylwek221992
5 lutego 2015, 21:11Zrezygnowałam z wielu ćwiczeń ;) nie zamierzam zniszczyc sobie zdrowia kosztem wyglądu ;p znajdę inny sposób na utratę wagi i poprawy wyglądu :)
blue-boar
5 lutego 2015, 21:12a jakieś badania? Ja żałuje, że zwlekałam 3 lata i twierdziłam "jakoś to będzie" :P
BeYou86
4 lutego 2015, 21:47Buziaki, dobrej nocki!:)
sylwek221992
4 lutego 2015, 21:49Dziękuję bardzo! Tobie zdrówka kochana! Trzymaj się :*
BeYou86
4 lutego 2015, 21:56Dziękuję, buziaki:) No i oczywiscie spoznione, ale szczere 100 lat! Niech Ci się spełnią najskrytsze marzenia:) A co ze zdjeciami z FB? Pochwal nam sie tutaj!:)
sylwek221992
4 lutego 2015, 22:44Ajjjj no dziękuję :D Zdjęcie wrzucę następnym razem najwyżej :D