Hej!
Dzisiaj przyszedł @. Obyło się po raz kolejny bez tabletki przeciwbólowej. Jestem z siebie dumna, że wytrwałam haha. Nie ćwiczyłam - niestety. Ale ciężko połączyć taki ból, że ciężko wstać z łózka z ćwiczeniami. Zdrowe jedzonko całkiem całkiem.
Tytuł dzisiejszy to postanowienia świąteczno - noworoczne, a więc mogłabym coś do nich nawiązać, no nie? Wszyyyystkie o tym piszecie, więc też postanowiłam już coś na ten temat wspomnieć.
1) Zdrowe żywienie - na tyle ile jestem w stanie!
2) Ćwiczenia - tak jak dotychczas albo częściej - w planach kupno rowerka stacjonarnego!
3) Nie podjadać!
To taki mały wstęp do tego co jeszcze zdążę do końca roku wymyślić. Sylwester? Hm.. planów zero! Zawsze szliśmy z ogromną paczką znajomych na salę wiejską, ale w tym roku koleżanka, która zawsze brała się za organizację wyjechała za granicę i w ten sposób nikt nie chce podjąć się organizacji. Może wyjdzie coś spontanicznie. Jakaś imprezka, wyjście chociaż na rynek o północy. Zobaczymy jak to się potoczy. W domu raczej siedzieć nie będę i nie zamierzam. Nawet jeśli nie wypali ze znajomymi to zostanę w Poznaniu i spędzę sylwestra z kuzynostwem, a jak!
Na dziś to tyle. Obejrzałam dwa filmy, wypiłam litry herbaty i mogę pójść spać.
Dobranoc kochane!
1. Moje miasteczko rodzinne
HealthyMonique
17 grudnia 2014, 13:52A ja nie znoszę świąt eh :D A na Sylwestra też nie planuję, mimo że są zaproszenia. Po prostu lubię zdecydować dzień wcześniej :D
dziubek814
16 grudnia 2014, 07:39W postanowniech nie chodzi o ich ilosc..mozna wyznaczyc sobie jeden duzy cel i dążyć do niego przez caly rok albo pare mniejszych..;) co do sylwestra to obawiam sie ze.będę siedzieć przed telewizorem..(niestety) ;(
sylwek221992
16 grudnia 2014, 19:39no wiadomo, masz rację! :) wolę kilka mniejszych, chociaż odchudzanie wcale nie jest takim małym przedsięwzięciem, ale małymi kroczkami do przodu! :)
behealthy
15 grudnia 2014, 23:39Rok w rok coś sobie postanawiam i na tym się zwykle kończy :D Tym razem pewnie będzie tylko jedno: SCHUDNĄĆ. Co do sylwestra, zawsze jest problem z organizacją! Ja mam na tyle leniwych znajomych, że nawet jak powiedziałam: dobra, ogarnę to, to i tak nikt nie wyraził większego entuzjazmu. W końcu stwierdziłam, że albo się przynajmniej zadeklarują, że będą albo zostaję w domu i mam ich w nosie to się łaskawie zgodzili. Leniwce wstrętne. Mam nadzieję, że Wam coś w końcu wypali :) P.S. KOCHAM TE ŚWIĄTECZNE OZDOBY <3
sylwek221992
15 grudnia 2014, 23:44ja postanowiłam schudnąć w tamtym roku :P co prawda gdybym się wzięła za siebie od razu to efekt byłby wymarzony, a że zaczęłam w połowie sierpnia no to jest jak jest :P na początku waga malała jak oszalała, a teraz to już jak żółw :P a z sylwestrem u mnie będzie co będzie :P coś wymyślę :D a ozdoby też kocham, jak przyjadę do domu w przyszłym tygodniu to obowiązkowo zaliczam spacer po Gostyniu :D