Hej MYSZKI
Dziś jestem kochane moje,ale ostatnio ma tak mało czasu że szok....wpis będzie długi...sorki
W ostatnie dni włóczę się po poradniach po szkołach i jeszcze siski do obchaczenia...no jakieś obowiązki mam nie
Dziś były szkoły dzieci i sis A ...ale sis M też była nie ma to tamto
Po powrocie obiadek,pranie,prasowanie itd.....
Teraz siadłam do Was a później hmmmm ogarnę dzieci i idę na ran-de-wu
Tak kochane tak...wiem że szybko , ale co zrobić jak się mi trafiło .......
Poznałam pana T (tak tak poprzednik też był T ) nie wiem co z tego będzie i jak się potoczy , ale na dzień dzisiejszy jest oki....choć po Ktośku i Pablicie mam dystans....
ale wiem że będziecie i tak trzymały kciukaski
Co do diety to hmmm no z racji stanu amorowego jem mniej (nie wiem czy nie za mało heh ale brak czasu) a ćwiczenia wykonuję z T dużo spacerów i takie tam
A wiecie myszki że ja idę do szkoły od września....TADAM....sis M mnie kusiła i kusiła, ale się opierałam ...jednak T też mnie popycha to dla spokoju musiałam postanowić że spróbuje zobaczymy jak to pochytam bo to trzy dni w tygodniu i ma to być ogólniak heh bo ja po ZSZ ...
menu
1-dwie kromki chlebka ze słonecznikiem i dwie parówki z odrobiną ketchupem
2-ziemniaki i dwa pulpety z sosem musztardowym
3-hmmm nie wiem bo to później...
I tyle z nowości...lecę do Was heh bo Was zaniedbałam....wybaczcie ;)
pozdrawiam
Ellfick
27 sierpnia 2014, 20:56podobno mamy uczyć się przez całe życie... bardzo dobra decyzja z tą szkołą... NO to czekam na pozytywne refleksje dotyczące pana T. i trzymam kciuki...
sylwcia1704
28 sierpnia 2014, 03:29Hehe nie dziękuje, ale refleksje są tylko pozytywne......haha :) co do szkoły ro mam nadzieję że dam rade.....wiesz jak to z dziećmi sama itd.....no zobaczymy ;) buźka.
Ellfick
28 sierpnia 2014, 21:09to się cieszę...