Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie Myszki ;)


Witajcie :D

Dziś dzień hmmm w miarę...;)

Rano zawiozłam dzieciaki na wycieczką , wróciłam ogarnęłam ugotowałam rosiołek i wpadła sis M ...poszlajałyśmy się po sklepach i pojechałyśmy do sis A i wiecie co!!! jej nie było haha , ale był szwagier i dojechała sis...spiłyśmy kawkę zjedliśmy obiadek i pojechaliśmy po dzieciaki (bo na wycieczce była cała Nasza szóstka) potem baną do domku i tak zleciało....nim po ogarniałam nakarmiłam pisklęta moje i takie tam to i teraz nastało.....puszczę wodę i idę lulku...ino poczekam na P hmmm o ile się pojawi hehe bo coś długo robi , albo ściemnia na samym początku....ale jakoś mu wierzę heh.....

Wiecie te Nasze kawki z sis to już nie to samo....może przez to że tęskno mi za mazurami a może przez to że mam Pablita i wiem że One go nie zaakceptują bo ich zdaniem limit na związki wyczerpałam i teraz mam być już sama silna i samowystarczalna.....a ja tak nie potrafię i będzie hmmmm ostro jak się dowiedzą....ale co mam zrezygnować bo sis M i A nie chcą nikogo już poznawać....oj lekko nie jest haha

Dobra mykam bo się rozpisałam....buziaki słodziaki...

menu(muszę zacząć pisać bo cuda się dzieją )

1-grahamka z wędliną i ogórkiem

2-paćkarałt i żeberko niestety szwagier polał sosem

3-banan jabłko z jogurtem naturalnym....

Pozdrawiam ]:>    papaptki...:PP

  • Ellfick

    Ellfick

    14 sierpnia 2014, 15:30

    A tam ja uważam że każdy ma prawo do szczęście.. Tylko do niektórych uśmiecha się ono trochę pózniej.. Ale ważne by nie robić niczego wbrew sobie i na sile..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.