Witajcie
Dziś dzień hmmm w miarę...
Rano zawiozłam dzieciaki na wycieczką , wróciłam ogarnęłam ugotowałam rosiołek i wpadła sis M ...poszlajałyśmy się po sklepach i pojechałyśmy do sis A i wiecie co!!! jej nie było haha , ale był szwagier i dojechała sis...spiłyśmy kawkę zjedliśmy obiadek i pojechaliśmy po dzieciaki (bo na wycieczce była cała Nasza szóstka) potem baną do domku i tak zleciało....nim po ogarniałam nakarmiłam pisklęta moje i takie tam to i teraz nastało.....puszczę wodę i idę lulku...ino poczekam na P hmmm o ile się pojawi hehe bo coś długo robi , albo ściemnia na samym początku....ale jakoś mu wierzę heh.....
Wiecie te Nasze kawki z sis to już nie to samo....może przez to że tęskno mi za mazurami a może przez to że mam Pablita i wiem że One go nie zaakceptują bo ich zdaniem limit na związki wyczerpałam i teraz mam być już sama silna i samowystarczalna.....a ja tak nie potrafię i będzie hmmmm ostro jak się dowiedzą....ale co mam zrezygnować bo sis M i A nie chcą nikogo już poznawać....oj lekko nie jest haha
Dobra mykam bo się rozpisałam....buziaki słodziaki...
menu(muszę zacząć pisać bo cuda się dzieją )
1-grahamka z wędliną i ogórkiem
2-paćkarałt i żeberko niestety szwagier polał sosem
3-banan jabłko z jogurtem naturalnym....
Pozdrawiam papaptki...
Ellfick
14 sierpnia 2014, 15:30A tam ja uważam że każdy ma prawo do szczęście.. Tylko do niektórych uśmiecha się ono trochę pózniej.. Ale ważne by nie robić niczego wbrew sobie i na sile..