Hej kwiatuszki
Poniedziałek nastał (i dobrze bo te moje dzieciary mnie dobijają haha ) młode w szkole...z rana turnę do poradni po jakieś papierki papiereczki papierzyska brrrr....ale zdobyłam receptę na leki dla syna (teko 184 cm pyskacza ) wyciszające bo przez tą jego agresje w domu wiecznie wojny...mamusia też coś łyknie i może nawet się dogadamy ( żartuje oczywiście to jest złote dziecko tylko pancerz ma jakiś taki wredny )
HA Ha był pan z Vectry...wymienił końcóweczkę i internecik gotowy...zaraz dam sobie wycisk heh...z drugiej strony jakby mi pan przez tel powiedział żebym kable obejrzała bo to może być przetarta końcówka to jako że zaradna jestem po mamusi hjeh same bym se naprawiła ....no ale oki od tego są za to im płace żeby o mnie dbali nie
I w zasadzie już tyle hehe
menu.....
1-9,30-bułka sojowa z wędliną i serem i ogórkiem
2-12,30-banan i baton musli
3-17,00-ziemniaczki z dwoma mielonymi(pieczone w torebce) i sos słodko kwaśny ze słoiczka...
4-19,30-swie parówki dwa wafle ryżowe i jajko z odrobiną majonezu... ;)
ćwiczonka :
rozgrzewka - 3 min
przysiady 155 - 5 min
Xhit daily - 10 min
fitappy - 10 min
fitappy - 8 min
mel b pośladki - 10 min
8 buns - 8 min
tiffany - 10 min
rozciąganie z mal b - 5 min
RAZEM - ok 70 minutek .......
powiem Wam że te 8 buns jest ostrzejsze niż cała mel b ....hehe....pupcia mnie bolała heh
i trochę relaxu ....
Uwaga na kiepskich fryzjerów...ja się z takim spotkałam niestety..
heh
a jak u Was z lustrami....bo moje to chyba takie .....
i na koniec ...PAMIĘTAJCIE ...
he he
pozdrawiam
sronka
5 maja 2014, 17:27fajny wpis:) ukradnę Ci obiadek:)