ojej jaka jestem głodna ... pierwsze dni po obżarstwach są najtrudniejsze ... zjadłam właśnie prawie całego (małego) gotowanego kalafiora i cały czas mi burczy w brzuchu ... ale dam radę ... oby wytrzymać te kilka dni a potem będzie z górki
nie wiem czy będę pisać czy nie ... dziś poczułam taką potrzebę ... może uda się jakoś to ciągnąć ... zobaczymy bez obietnic .... chciałabym tzn muszę do maja jakoś wyglądać ..
a chcieć to móc
agacina81
12 stycznia 2018, 17:17Najtrudniej obkurczyc zoladek. A potem jakos pojdzie :) wpisuj wszystko do kalkatora, bedzie latwiej trzymac sie czystej michy. Ja przez przeziebienie 3 dzien juz nie wpisuje i serniczek kupilam dzis w tesco :/ grrr