Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Minął luty i początek marca


Witam, wszystko się sypie. Jednak początek miesiąca nie jest dobrym momentem na zaczęcie odchudzania, szczególnie jeśli mieszka się z przyszłą teściową. (byle do maja !) Człowiek przestaje wierzyć w swoje możliwości, kiedy na okrągło słyszy, że nie ma sensu się odchudzać, bo i tak nie schudniesz, że po co wydawać na siłownie, jak i tak nie pojadę. A ja nie chcę schudnąć, by nosić mniejszy rozmiar (trochę tak), ale dla swojego zdrowia i szczęścia swojego Synka, żeby mama miała siłę się z nim bawić. Wszystko by było w porządku, gdyby Partner stał po mojej stronie, ale on się wyżywa na mnie psychicznie docinkami. Dziś też stworzę swój fitness planer i druknę chociaż na pierwsze dwa miesiące.

Waga 100, 3 kg (loser)

Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki. Kolejne 'widzenie' 9 kwietnia.

Buziaki, Basia

  • Kinga534

    Kinga534

    26 marca 2020, 17:46

    Dasz radę Basiu, wierzę w Ciebie.

  • cwiczebochce

    cwiczebochce

    9 marca 2020, 13:05

    Kochana u mnie szpilę wbijają, rodzice, dziadkowie i wszyscy najbliżsi dookoła, więc wiem jak to boli i jak łatwo się przez to zdemotywowac.. Mąż mnie za to wspiera i powtarza że powinnam złość na tych co mi dogryzaja przetwarzać na złość którą spożytkuję w ćwiczeniach, także zamiast się złościć na partnera wyżyj się na ćwiczeniach, tłuszczy będzie płakał. Powodzenia, trzymam kciuki i na kolejnym zdjęciu się uśmiechnij :)

  • Mimozamia

    Mimozamia

    9 marca 2020, 10:21

    Trzymam kciuki! Nie słuchaj ich, zawsze jest sens walczyć o siebie!

    • swojeMcztery

      swojeMcztery

      9 marca 2020, 10:28

      Dziękuję ❤ chyba jestem za słaba psychicznie do takich rzeczy 🙁

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.