Przyjaźń jest przereklamowana. Słowo to jest jak wyświechtany frazes, coraz mniej znaczy.
Prawdziwa przyjaźń jest trudna. Wymaga poświęceń… choć to złe słowa bo dla najbliższych można przenieść góry i nic nie trzeba w zamian.
W kalendarzu mamy dni mamy, taty, babci, dziadka, siostry i brata. Mamy też święto przyjaciela. I choć wiele lat, oj wiele, unikałam tych słów po ostatnim roku wiem, że mam przyjaciół. Prawdziwych. Wiele razem przeszliśmy, wiele przeżyliśmy. Nie zawsze nawet mieliśmy częsty kontakt.
Ostatni rok był dla mnie ciężki. I dlatego tak wdzięczna jestem za tych ludzi. Bo choć oczywiste jest, że wsparcie rodziny miałam to jednak przyjaciele przywrócili mnie do życia i sprawiają, że każdego dnia się uśmiecham.
Jestem tym bardziej wdzięczna, że nie jestem osobą łatwą w kontaktach. Jestem sarkastyczna. Nie umiem mówić o uczuciach. Uciekam kiedy ktoś jest zbyt wylewny.
Ale jestem też cholernie lojalna i wierna.
Pamiętajcie dziś o Przyjaciołach. Pamiętajcie o tych, do których możecie zadzwonić w środku nocy. O tych, którzy zawsze udostępnią ramię do wypłakania. O tych, którzy przyjadą z drugiego końca kraju kiedy wiedzą, że potrzebujesz ich obecności. Przy których jesteś naprawdę sobą. Z którymi możesz milczeć, rozmawiać o najgorszych lękach, ale też śmiać się. Którzy cieszą się Twoimi sukcesami. Którzy nie dadzą pogrążyć się w rozpaczy w wyniku porażki. Którzy w Ciebie wierzą. Którzy dadzą kopa kiedy tego trzeba.
Ja powiem tylko jedno tu, a za kilka godzin w pubie prosto w oczy.
Dziękuję. I bądźcie, proszę.
Ja będę.
Limonka2015
9 czerwca 2015, 16:24Baaaardzo piekne i szczere slowa. Popieram w calutkich 100%. Przepiekny wpis i chyba kazda osoba czytajaca go potwierdzi moje slowa.