Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Boli mnie duszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
:(((((


Witam :)
Nareszcie pozbylam sie tych kg ktore wrocily i jestem na czysto z paskiem wagi :) 68kg i za niedlugo bede mogla go przesunac :P
A w moim zyciu nie za kolorowo teraz chlopak moj rani mnie nie chce ze mna przebywac chce sam wszedzie chodzic wczoraj pojechal gdzies  na caly dzien i pil i dobrze sie bawil nawet niewiem z kim. moj synek zaczal wymiotowac i zadzwonilam do niego zeby przyjechal bo sie boje ze cos mu jest to mnie olal  :( smutek zzera mine od srodka i sciska me serce czemu to sie dzieje ? Czy on mysli ze tylko jemu nalezy sie cos od zycia ?Wczoraj zapalilam papierosa a niepale juz 2 lata ponad jak tak dalej pujdzie to
niewiem co zrobie nawet niemam dokad  isc z dzieckiem moja mama umarla ojca prawie  nieznam :( :(:( Musialam sie wyzalic bo niemam prawie nikogo a wy zawsze mi dawalyscie dobre rady .
Pozdrawiam i zycze wam zeby w waszym zyciu lepiej sie ukladalo!

  • ambiguity

    ambiguity

    21 września 2008, 09:50

    że co nas nie zabije to nas wzmocni ale faktycznie brak wsparcia od najbliższych to trudna sprawa. Serce boli, ale nie możesz okazywać słabości, chociażby ze względu na synka, z drugiej strony lokowanie zbyt wielkiego kapitału w kimś na kim nie można polegać w bardzo ważnych sprawach, a taką jest przecież choroba dziecka, nie wróży dobrze na przyszłość. trudny orzech do zgryzienia, ale my kobiety jesteśmy wręcz niezniszczalne i wiem że dasz sobie radę, kieruj się zawsze dobrem dziecka i swoim, pozdrawiam

  • gargamel88

    gargamel88

    20 września 2008, 20:54

    powinnas z nim porozmawiac ale musisz znalezc odpowiedni moment zeby nie czul sie osaczonny i zeby nie wyszlo ze sie wiesz, tak tradycyjnie czepiasz- powiedz mu ze sie boisz, ze ci na nim zalezy, ze nie chcesz go ograniczac w sensie ze moze sobie wychodzic bez ciebie ale ustalcie jakies zasady bo sie o niego martwisz jak go nie ma itd:) jesli jest porzadnym facetem to zrozumie, a jak nie...to odpowiedz znasz:*

  • Kamelcia00

    Kamelcia00

    20 września 2008, 17:43

    Na szczęście tak już jest, że po tych gorszych chwilach przychodzą lepsze. Na pewno musicie porozmawiać. Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze nosek do góry :)))

  • Pauluszka

    Pauluszka

    20 września 2008, 17:19

    U Ciebie też bardzo duże zmiany :* A Twój chłopak on zawsze taki był? Czy może to tylko chwilowe? Wiem, że to inna sytuacja bo ja z moim nie mamy dziecka i nie mieszkamy razem ale on często też ma tak że gdzieś wyłazi nie wiadomo gdzie i z kim, nagle rozładowuje mu się tel a ja martwie się całą noc. Następnego dnia lub za dwa dzwoni pijany, kłócimy się ale zawsze wychodzi na to, że potrzebował małej odskoczni może i Twój miał jakieś stresy lub coś co chciał odreagować tylko w męskim gronie ? Trzymaj się cieplutko i daj znać co z synkiem i chłopakiem - pamietaj zawsze chetnie Ci pomoge :*

  • AwAnaN

    AwAnaN

    20 września 2008, 16:08

    ja widze tylko jedno rozwiązanie-pogadaj z nim...skoro wcześniej taki nie był to musiało sie coś stać wyjaśnijcie to sobie...bo tak nie może być, mam nadzieje, że rozmowa pomoże- w moim związku pomogła nie raz.. pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć niunia ZAWSZE!!! napisz jak coś się wyjaśni koniecznie

  • raspberry

    raspberry

    20 września 2008, 14:10

    dziekuje :) ja również mam nadzieję, że nie będzie jojo, bo chcę nad tym panowac ;) życzę sukcesów w odchudzaniu :))

  • paula121189

    paula121189

    20 września 2008, 12:09

    Słonko mam nadzieje że wyjaśnicie sobie wszystko,a on zacznie poważniej myśleć o waszym związku, dziecku...mam nadzieje że szczera, spokojna rozmowa wam pomoże. 3maj się:*

  • ewelinap06

    ewelinap06

    20 września 2008, 12:04

    moze porozmawiaj z nim powaznie?powinien zrozumiec kto w zyciu jest najwazniejszy,powodzenia i usmiechu zycze

  • zorcia

    zorcia

    20 września 2008, 11:19

    rozumiem Cię bardzo dobrze...miałam ostatnio bardzo silna depresje bo sie pokłocilam z..... bedzie dobrze ja w to wierze...trzymaj sie i jestem z Toba

  • aJolka

    aJolka

    20 września 2008, 10:56

    Bardzo smutny zrobiłas wpis....tak sobie myśle ze u Twojego partnera moze to być chwilowe ,troche poszaleje i zrozumie co w życiu jest najważniejsze.Prawda tez jest taka że troche im sie w UK w głowach przewraca.Ale miejmy nadzieję ze to chwilowe.Życze dużo wytrwałosci Tobie i zdrówka synkowi.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.