Dzisiejszy dzień nie był tak ciężki jak wczorajszy. Wstałam wypoczęta. Zjadłam śniadanie, ogarnęłam się nieco i przeczytałam obowiązkowo ewangelię, ponieważ jutro spotkanie kandydatów do bierzmowania. W międzyczasie pomogłam mamie, zjadłam trochę ciasta - bez masy chociaż miałam na nią wielką ochotę. Potem posprzątałam pokój i na różaniec. Gdy wróciłam zrobiłam ćwiczenia Mel-B 10 minutowy trening brzucha, zważyłam się, kolejne ćwiczenia (rower górski, przysiady, skłony) i tyle.
Nessiak
21 października 2012, 08:23jest dobrze .! :)
Marlena55
20 października 2012, 22:21dasz rade! ja zaczynam od jutra ;)
momolada
20 października 2012, 22:20powodzenia !!