Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło..
Powiedziałam sobie STOP! Zamiast narzekać biorę się za siebie..
Jutro idę na siłownie.. NIE MA BATA.. Do sylwka trzeba zrzucić parę kilo by wbić się w kieckę;)
Od teraz będę się tego trzymać
miłego dnia w pracy życzę ;)
zuzanusss
19 sierpnia 2013, 10:04jak zareagowalas na slowa swojego chlopaka o ' braniu sie za siebie' ? bo mi najpierw bylo przykro, nadal czuje jakas presje i w ogole :P
zuzanusss
19 sierpnia 2013, 09:43uswiadomilas mi, ze juz 'niedlugo' sylwester ! :D