Waga????? hmmmmm.......56,7, wczoraj jeszcze 56,10. Wydaje mi się, że im więcej się pilnuję tym bardziej jest coś nie tak.
Ostatnio piszę tu rzadko, co nie znaczy,że mam to gdzieś. Brak czasu to na pewno, ale jak mam taki moment załamania to siadam sobie przed lapkiem i czytam wasze wpisy.
Niektóre naprawdę mobilizujące. Ale jak widzicie u mnie to jest trochę pokręcona ta waga. Może dlatego, że już raz przegięłam i zeszłam do 42 kg i to był mój błąd i dlatego mam teraz taki problem??? No nie wiem, nie pora nad sobą się użalać tylko myśleć i troszkę popracować. Wiosna za pasem!!!!! Bo za oknem to jeszcze nie, ale najwyższy czas na pełną mobilizację. I właśnie zaczynam.
Dziś rano wstałam z mocno wciągniętym brzuszkiem, czułam jakby coś go do środka wciągnęło i szybciutko do siusiania a potem hop na wagę i jak już wiecie 56,7. Troszkę się zawiodłam no ale się nie załamałam. Od trzech dni znowu popierniczam otręby z jogurtem naturalnym i powiem wam, że nadal mi to smakuje, jednak polecam nie jakiś tam totalnie 0%, bo niektóre są aż wręcz kwaśne w smaku lecz ACTIVIĘ.
Jest bardzo delikatny i kremowy. Czy przyspiesza trawienie, nie wiem , ale otręby napewno pomagają. Jeszcze jedno jestem z siebie bardzo dumna, gdyż pite przeze mnie płyny (głównie woda mineralna) przekracza już 1 litr dziennie, a wierzcie mi, że za całe 8 godzin w pracy potrafiłam wypić tylko 1 kawę a w domu to już w ogóle nie zwracałam uwagi na to czy coś w ogóle płynnego przełykam.
To tyle moje Vitalijki, niestety czas nagli jak diabli.
Jeszcze jedna prośba, CZY MACIE JAKIŚ POMYSŁ NA OBIAD JEDNOGARNKOWY DIETETYCZNY DO PRZYRZĄDZENIA SOBIE W PRACY??? Niestety nie mamy zbyt dużych możliwości grzewczych. 1 mały kochererk i 1 mały garnek.
PAPA
Julitta1982
31 marca 2013, 14:42Oj Kochana faktycznie wieki całe Cię nie było! Super, że wróciłaś, a przy okazji życzę Ci Wesołych Świąt!