Nie zdążyłam wam nawet napisać, że wczoraj rano waga pokazała 56,7 a tu dzisiaj znowu niemiło mnie zaskoczyła i raniutko pokazała 57.
ŚWIETNIE, NIE???
Ja już nie wiem co mam robić, trzymałam się diety, nic nadprogramowego nie jadłam, a w dodatku 3 godziny spędziłam na zakupach i to w biegu, bo małej trzeba było kupić kurtkę i buty a jeszcze musiała na Różaniec zdążyć.
Na kolację GORĄCY KUBEK BARSZCZU I 1 MALUTKI SKLEPOWY KROKIECIK ok. 50 g wagi, do tego lampka wina i tyle. Śniadanie wyglądało jak zawsze a na obiad zupa pomidorowa z makaronem. Myślę, że dużo tego nie było, a jednak.
Powoli zaczynam wątpić czy mi się uda.
Aha rano wstałam taka głodna, że se pomyślałam "no 56,5 murowane"- no po byku!!!
Jestem zła, wściekła i jest mi smutno!!!
teinaa
17 października 2012, 21:58Racja, waż się nie częściej jak raz w tygodniu. :)
Vidiaa
17 października 2012, 20:19U mnie dziś rano też pokazało więcej.... nie lubię tego;/ No ale cóż taka kara za codzienne włażenie na wagę;) Dziewczyny mają rację, nie wolno ważyć się codziennie:)
poziomka1905
17 października 2012, 19:06Ale 300g to duzy kubek herbaty i moze organizm zatrzymal wode, bo mial jej brak lub cokolwiek innego! To zadna różnica! 2 kg mogłyby zastanawiać, ale nie 300g :) Na 100procent spadnie jutro lub pojutrze! Więc głowa do góry i będzie dobrze! Cierpliwości!!!!!! Ściskam mocno...
SunnySkyy
17 października 2012, 18:59Dobra, to teraz spróbuję wytrzymać do soboty, a nie będzie łatwo bo w piątek mam mieć gości. Ale dam radę!!!
Jabluszkowa
17 października 2012, 10:15Po co ważysz się codziennie? Takie drobne wahania to zupełnie normalna sprawa i o niczym one nie świadczą, ewentualnie tylko o tym, że nie odwiedziłaś toalety.
haszka.ostrova
17 października 2012, 09:56nie waż się codziennie, tylko raz na tydzień... bo takie wahania są normalne, to może być woda itp <br> pozdrawiam