Przez ostatnie kilka dni waga szła raczej w górę niż w dół. Zatem od niedzieli wsiadłam na rowerek i ....przejechałam w ndz-14,4km, pn-16,3km, wt-16,1km w 30min.
Nogi już wyglądają lepiej i cellulit jakby zanikał. Nie wiem czy tak jest, czy poprostu chcę w to wierzyć:). Dziś nareszcie zobaczyłam na wadze mniej i to sprawiło, że się uśmiechnęłam :)
Oby tak dalej! No i nadal nie jem słodkiego ani nie piję alkoholu. 8dni bez słodkiego??? FENOMEN!!!
svana
20 lutego 2013, 09:43kocham rower:)