Nie było mnie...przepraszam...szpital w domu:(, a za kilka dni mamy jechać na narty, ehh
Weekend mimo obaw minął wyjątkowo "szczupło". W sb rano nawet 57kg zobaczyłam na wadze.....Dopadły mnie co prawda TE dni, ale jak co miesiąc można przywyknąć:). Przykleiłam plasterek i zobaczymy, czy efekty będą przyjemniejsze niż katowanie żołądka tabletkami. No i czy waga nie pójdzie w górę:(. Jutro rolki, więc perspektywa cudowna, czwartek pod hasłem ostrego galopu, a w piątek pakowanie i urlopik:)
Zatem wytrzymać tylko dziś :)
TRZYMAJMY SIĘ DZIELNIE. Buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.