No i po urlopie. Na szczęście przytyłam niewiele ponad kilogram (co przy zakopiańskim jedzonku jest całkiem niezłym wynikiem), ale pewnie szaleństwo na nartach mi pomogło :) Od dzisiaj wracam do kontroli nad tym co i ile jem. Przykro było patrzeć, jak na zdjęciach widnieje moja okrągła twarz... Zawsze miałam małą buzię, a teraz Nie robiłam sobie zdjęć wcale, a jak ktoś mi zrobił, to prawie wszystkie usunęłam - nie mogę na siebie patrzeć! Mam trzy miesiące na zrzucenie 10kg. Musi mi się udać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z wakacji zdjęć już nie będę usuwać
A tak na marginesie, dzisiejsze moje śniadanko:
10.00 - serek wiejski z płatkami orkiszowymi i czosnkiem niedźwiedzim, do tego kawa z mlekiem.
13.00 - dwa pierogi ruskie odsmażone na oliwie. Mały grzeszek, ale dostałam je od mamy ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cherrybombL7
22 kwietnia 2013, 09:42Zakopane! Szczerze uwielbiam to miejsce. Znam jak własną kieszeń, przed wyjazdem z Polski jeździłam tam co zimę. Moje profilowe zresztą jest robione właśnie tam, w pensjonacie pod reglami (niedaleko jest restauracja żabi dwór (który z całego serca polecam) i droga do stoczni).
svana
20 lutego 2013, 09:47uda sie:)