Kolejny dzien pomyslnie zaliczony z kazdym kolejnym dniem przychodzi mi to coraz latwiej.Zastanawiam sie tyto juz tak bedzie czy czeka mnie jakas pulapka.Dla mnie wielkim sukcesem jest to ,ze nie jem juz slodyczy ktorym nie moglam sie oprzec A teraz na sama mys ,nie czuje juz tego pragnienia zjedzenia jakiejs czekoladki czy batonika. Na wage jeszcze nie wstaje dopiero za 11 dni .Niewiem moze to za szybko ,ale czuje jakby spodnie byly troszeczke luzniejsze albo moja podswiadomosc mi figle plata Ale jest ok i sie ciesze
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
x001x
18 września 2013, 23:36oby więcej dobrych dni! powodzenia! pewne rzeczy wchodzą w nawyk, dlatego wszystko jest latwiejsze;)