na rowerku wczoraj poszalałam ciagle chce więcej i więcej :) przejechałam 28 km już miałam dojechać do 30 ale przyszła w końcu @ i tak mnie brzuch zabolał ze musiałam skończyć, manio nad ranem taka powódz ze nie wiem jak do łażnienki doszłam i od razu prysznic, nie wiem jak dziś w pracy przetrzymam..
waga ciut w dół 90,6 nadrabiam powoli straty po chlebie i wprowadziłam zakaz przebywania chleba i bułek i nutelli w domu, będę wprowadzać stan 4 kawałków od babci tylko dla dziewczyn żeby mnie nie kusiło :) już kiedyś tak miałam i podziałało...
chyba znów mam za mało wc i chyba przez to tak kulam się z ta 9,wczoraj nie byłam w ogóle i jak tu chudnąć :(, wczoraj byłam grzeczna ale takiego jadłospisu to chyba nie miałam nigdy tylko nie krzyczcie na mnie rano w pracy kawa i steropian, potem zjadłam Kinder buenno i kawa ale nie kupowałam specjalnie tylko musiałm rozmienić kase by wydac klientowi i w biedronce już nie chcą rozmieniać wiec wzięłam batonik i poszłam do kasy a ta zołza mi samymi drobniakami z 50 wydała, dla mnie to dobrze tylko mnie wkurzyła bo ja wyciągam reke a ona mi na ladzie położyła to ja ...ja tez zoła jestem jak mi ktoś nadepnie na odcisk zaczęłam zbierac po jednym pieniążku i korek się zrobił i nie mogła kasować... ale zołza ze mnie :))))
potem nie było nic po pracy zabrałam dziewczyny do maca na lody wypiłam kawe i zjadłam loda uwielbiam je - to był mój obiad ( oj tam oj tam raz może być ) potem zjadłam serek wiejski i jogurt i to tyle :)
dziś postaram się cos zdrowego zjeść może sałatka z pomidorów papryki i ogórka bo już się z 2 tyg na nia czaje
no nie mam czasu wzias się za zdjęcia, przepraszam już od piątku obiecuje a niedługo następne się szykują bo za 2 dni moja niunia konczy 8 latek, zaraz przed praca jedziemy po zamówione w poniedziałek reszte książek i już będzie z głowyi kupimy jej jakies prezenty, wczoraj kupione talerzyki i kubecki z monster high czy jakoś jej ulobione, balony wstążki i w nocy w czwartek będziemy dekorować jak już zasnie a w sobote mały bal dla 5 księżniczek mam nadzieje ze nie będzie konieczny po tym balu remont :)
ok spadam bo mam 3 godz do pracy i mnóstwo rzeczy do załatwienia..odezwe się wieczorem i spostaram się ze zdjęciami :)))