zaraz szykujemy sie do lekarza z kartą ze szkoły, potem zawioze młoda do swietlicy pójdzie na wokalne i obiad ( bo dzis nie maja lekcji)a ja w tym czasie na spotkanie z panią dyrektor...brrrrr :(, potem do domku coś sie ogarnąć i do szkoły na ślubowanie....byle do wieczora,lepszego nastroju i samopoczucia :)
I s kawa, 2 chlebki z powidłami
IIs-o j.w tylko kawa z mlekiem i zupka serowa goracy kubek
k herbata i 4 chyba kawałki ciasta ze slubowania bo miałam taka ochote ze miałam isc do cukierni ale sie obyło bo mogło by sie to skonczyc duzo iloscia słodkiego a tak to zjadłam co dali ,dobe było i mi na jakis czas starczy, nawet na sniadanie zostało :)...tyle ze jeszcze potem wciagłam mała bułke z kiełbaską i pewnie mi to jutro na dobe nie wyjdzie :(
p.s.dostałam wkoncu zakwas jutro upieke chlebek chyba z rok nie piekłam mniam :)
miłego dzionka i by tylko nie wiało tak jak wczoraj ....
p.s.2 byle do wieczora, lekarz załatwiony, pani dyrektor spoko :), młoda mnie tylko rozwaliła to znów chciała wymiotowac i mówi ze ja brzuszek boli...jak ja przycisłam okazało sie ze nie chce isc na chór bo miały byc dzis starsze dzieci, wiec ja zabrałam na spotanie ( niech sie dzieje co chce) pani dyrektor nic nie mówiła z młoda pogadała a w miedzy czasie babcia sie odnalazła i młoda zabrała... mówie ciagle sie cos u mnie dzieje, buziaki :)
zosia27samosia
5 października 2012, 09:32Chlebek domowej roboty.....mniam!!!!! Zdrówka kochana:)