no wczoraj waga chyba dostała bzika ale to chyba przez @..bo pokazała mi rano 84!, byłam średnio grzeczna bo jadłam i słodkie i ok 21.00 pieczywo białe...ale wszystko w rozsądnych ilościach a nie jak świnia i jakbym miała już nigdy w życiu nie jeść, wynik tego ..dziś na wadze 83,6 ! no się zdziwiłam, jest ok...zebym tylko odstawiła jescze te słodycze i chleb i zaczęła ćwiczyć to już wogóle bedzie exstra :)
byłam w czwartek u fyzka , wkońcu zrobiłam sobie balejaż fajnie wyszło taka jaśniejsza jestem z ogólnej fryzury to nic za dużo nie zrobiłam tyle ze zmieniłam przedziałek na środek i odświeżyłam pocieniowanie fajnie jest, bede myć zaraz włosy to mi potem córcia zrobi fotkę i się pochwalę :)
dziś imperzka u przyjacółki ur z im połączone, oj podrinkuje sobie..już mnie wczoraj ciągneło i poszłam sobie do sklepu kupic wódeczkę i soczek z zielonego banana :) pycha ale na jednym się skonczyło..bo ja znam umiar dziewczynki tylko szkoda ze nie dotyczy to wszystkiego :)
dytkosia
23 kwietnia 2012, 22:39Super Ci idzie. Małymi kroczkami i do przodu.
kasiamacznik
21 kwietnia 2012, 15:04no to życzę Ci umiaru na imprezce :)
jagatoja
21 kwietnia 2012, 13:42Życzę udanej imprezki........z owym umiarem oczywiście.
maagdalenaa
21 kwietnia 2012, 10:35@=2 kg wiecej u mnie , zawsze wtedy pije juz z 3 l wody dziennie zeby sie szybnciej pozbyc i jest ok :)
zosia27samosia
21 kwietnia 2012, 10:20Heh to ja wczoraj miałam podobnie....wieczorem taka mnie naszła jakaś deprecha (z niewiadomych przyczyn), że poszłam do sklepu po Desperadosa....no właśnie z tym umiarem bywa ciężko, w kwestii picia u mnie blokada załącza się bardzo szybko, wiem ile mogę ale w kwestii żarełka!!!!! - hmmmmm bez komentarza:)