jak musiałam rano jechac do stazy miejskiej wstałm ledwo co o 6.50 ale humor mi sie polepszył jak weszłam na wage 85,40,czuje sie jak motylek
potem mi humor odleciał bo wstałam na marene bo pani z która sie umówiłam od 7 do 7.30 wzieła sobie wolne, poszłam do niej po połuczenie bo przez telefon nie moze tylko osobiscie ze parkuje na trawniku, jakbym miała gdzie to bym na trawniku nie parkowała, stare dziady trzymaja samochody i nie jezdza albo mi ktos obcy ciagle miejsce zajmuje np mieszkam pod szkoła wtedy było zebranie i co miałam czekac az wszyscy wyjda ze szkoły bym mogła zaparkowac tym bardziej ze sama na nie szłam to zaparkowałam tam gdzie czesto parkuje wiem o tym ale nie moja wina ze jak maz wraca z pracy po 20 to juz miejsc nie ma albo ja z córka po 19 lub 20 z zajec to tez nie ma i co o tej godz dziecko głodne zmeczone nieraz dopiero lekcje robi to ja mam szukac czy czekac na miejsce parkingowe no wybaczcie, niby mam przyjsc jutro ciekawe czy sie łaskawie zgłosi do pracy bo od srody ma urlop, super, a to podobnao przepraszam za wyrazenie jakas suka służbistka, jakby telefonicznie nie mogła krowa jedna, bo ja nie mam co robic tylko latac o 7.00 do strazy miejskiej
no no wyzaliłam sie troche i licze na słowa poparcia
8.00 wpałaszowałam kawałek białego chleba(nie był w planie ale cóż) z zółtym serem i polędwicą i wypiłam mały sok duo z tymbarka
9.00 kawa
miłego dzionka, ja mam troche dzis roboty ale mam lenia
całuski
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marta25f
24 września 2007, 10:15pewnie, niech zrobią porządne parkingi a nie się czepiają;) buziaki;***
mmMalgorzatka
24 września 2007, 09:41zajmuje się tylko wstawianiem mandatów... fotoradarami, a tym, co na prawdę utrudnia zycie mieszkańców to nie... pozdrawiam, powodzenia w odchudzaniu....