Wiem, że macie rację, że gdybym była szczęśliwa z moim mężem nie szukałabym tego nigdzie....nie jestem i już nie będę szczęśliwa....chyba za dużo już nas dzieli. Wiem jedno, że gdyby facet którego kocham zadzwonił i powiedział "przepraszam za siebie bądź ze mną" byłby to ostatni mój dzień w tym domu. W domu gdzie są same kłótnie, wyzwiska i poniżanie się na wzajem. Szkoda tylko, że nie zobaczę tego pieprzonego połączenia Wredota. Może dla Was to dziwne, ale bardzo pragnę tego i chodź dzieliłoby nas te 1200 km wiem, że oddałabym mu całą siebie i zrobiła wszystko, abyśmy byli szczęśliwi. Kocham Go tylko że bez wzajemności......... Smutne, ale prawdziwe nieopisany ból w sercu, zasypianie i budzenie się ze łzami nie wiem ile wytrzymam. Czuję jak uchodzi ze mnie życie powoli gasnę.......
Buziaki dla Was i miłych snów....dla mnie noce od 08.10.2010 są tylko koszmarem :(
Rozumiee
18 października 2010, 13:31Kochana... tak mi smutno, że nie układa ci się z osobą, która kochasz :(( jest to straszny ból, pewnie nie możesz się pogodzić z tym, że on cie nie kocha.. ale zadaj sobie jedno pytanie.. chcesz nadal być z nim i wysłuchiwać poniżeń, i walczyć słownie.. moze za jakiś czas rany się zagoją i będziesz jeszcze szczęśliwa...? mam nadzieje! oby... ściskam cie cieplutko!! buziaki! :*
laura300
17 października 2010, 23:03Słoneczko....przeczekaj jeszcze troszkę...daj jeszcze jedną szanse swojemu mężowi , przypomnij sobie dlaczego się w nim zakochałaś,za co , i dlaczego On Cię pokochał....Wiem że pisałam o rozwodzie,ale to ostateczność .Może ten zły czas minie? Może jeszcze tli się jakaś iskierka nadzieji na powrót tego szczęścia jakie było między Tobą a Twoim mężem? Poczekaj,zastanów się głęboko ,i jeśli już ostatecznie dojdziesz do wniosku że nie kochasz męża,to nie czekaj na nic,ale zacznij życie od Nowa.Ale daj sobie jeszcze troszkę czas na przemyślenia .Ściskam i tulę z całego serduszka:*