Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 maja


z tygodnia na tydzień waga spada. Dziś na wadze 117,4 kg. w sumie to już zeszło 20 kg (a dokładniej 19,9 kg) odkąd zacząłem nową drogę.

Ostatnio przesiadłem się z roweru stacjonarnego na zwykły rower. Muszę powiedzieć, że zdecydowanie lepiej jeździ się w plenerze. Świeże powietrze, ładne widoki. Lubię to :p
Rzecz jasna nie robię kolarskich odcinków (może kiedyś). Na początku to było po ok. 10km, teraz doszedłem do etapu gdzie spokojnie przejadę tak do 40 km. I myślę, że to wystarczy. Trening czyni mistrza :)

Pomyśleć, że parę lat temu przejechałem "małą pętlę" bieszczadzką (96 km) ważąc ponad 130 kg
Na pewno przejade jeszcze raz, może i "dużą" - ale jak potrenuję i jako inny/nowy JA :p

  • Fiorlaka

    Fiorlaka

    6 maja 2020, 09:40

    Trzymam kciuki! Pozdrawiam!

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    3 maja 2020, 14:36

    z czasem dojdziesz do takiej wprawy, że będziesz śmigać i te 100 km :) naturalnie, środowisko naturalne to lepszy krajobraz niż cztery ściany w domu :) pozdrawiam i tak trzymaj, gratulacje za zgubienie już 20 kg, mega liczba i świetny wynik! oby tak dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.