Dziś poszłam po bandzie i zmieniłam dietę na 1400 i 4 posiłki zamiast 5. Od razu cieszę się bardziej na myśl o jutrzejszym dniu, nic tak mnie i mojego apetytu nie drażni jak przekąski po 150 kcal. Takie jedzenie to jak żucanie kamieni do studni bez dna. Może kogoś zaszokuję ale będe jeść codziennie tak samo. Może nie dokońca bo po tym jak już znam jakie tutaj potrawy są łatwiej mi zjeść coś spontanicznie. Wiadomo że nic wyszukanego ale zawsze.
Dziś w carrefour był kosz z batonami "Bambo". Nikt kto się nie urodziłe przed rokiem 82 czyba nie zrozumie jakie to smaczne jest świństwo. Co gorsza to ma około 500 kcal w batonie a wiadomo że nie skończyło by się na kawałeczku. Myślałby kto że batoniki przy kasie kuszą.....a gdzie tam...phi.
ZdrowieJestGit
20 lipca 2017, 11:18Brawo Ty :)