Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: waga w normie
17 września 2009
Herbatka podziałała - ważyłam już 71,7kg, jednak byłam na weekendowym wyjeździe u rodzicówi waga wzrosła - dziś ważyłam rano 72,4kg. Co prawda miałam tam fitness w postaci wykopek, ale pobiesiadowało się też.
Dawno nie byłam u nikogo na wykopkach a swoich już od 3 lat nie mam ale lubię zbierać ziemniaki i jeszce to święto po skończeniu wykopek to były czasy )))
Dziękuję za wsparcie, które mi udzieliłaś po śmierci TATY. Przepraszam, że dopiero teraz, to czynię, ale było mi trudno zacząć o tym myśleć, a jeszcze trudniej znaleźć odpowiednie słowa. Dzięki Tobie i innym vitalijkom, znalazłam pocieszenie. Długo się zabierałam, aby wrócić do normalnego życia, aby zobaczyć radość i próbować się cieszyć. Ale to trwa, tzn. zaczęło się. Jeszcze raz dziękuję. Bardzo mi pomogłaś, może to tylko słowa, ale szczere, z serca.
w takim razie wykonałaś sporo brzuszków i przysiadów. Weekend u rodziców i niecały kilogram na plusie, to naprawdę niezły wynik. A swoją drogą, to strasznie szybko przybywa, a zrzucić to samo później to istna mordęga. Jakoś trudno wyjść na 0 w tym bilansie. Powodzenia
Zetus
17 września 2009, 12:32
prosze jak ładnie można schudnąć, są na to żywe dowody:) a wykopki ja mam w sobote to już pojutrze masakracja
italijka
21 września 2009, 17:10super:)))) czyli herbatka daje efekty:))) a czasem i biesiadować trzeba tez:))) pozdrawiam!!
piiaffka
20 września 2009, 12:51Gratuluję wytrwałości w dążeniu do celu :)
jbklima
19 września 2009, 09:23nie miałam i nie znam......składniki wskazują , że powinna być skuteczna g.....pozdrawiam.
bifana
18 września 2009, 23:08A Ty jak zawsze tryskasz radością życia. Pozdrawiam
aganarczu
18 września 2009, 18:37tak to jest duzo energii spalonej i duzo energii przyjetej...
niewidzialna38
18 września 2009, 13:29Dawno nie byłam u nikogo na wykopkach a swoich już od 3 lat nie mam ale lubię zbierać ziemniaki i jeszce to święto po skończeniu wykopek to były czasy )))
alam
17 września 2009, 18:42A w mojej wiosce nie znalazłam tej herbatki, za to kupiłam inną dla dziewczyn po 35 :))) Buziaczki!!
mmMalgorzatka
17 września 2009, 14:14Dziękuję za wsparcie, które mi udzieliłaś po śmierci TATY. Przepraszam, że dopiero teraz, to czynię, ale było mi trudno zacząć o tym myśleć, a jeszcze trudniej znaleźć odpowiednie słowa. Dzięki Tobie i innym vitalijkom, znalazłam pocieszenie. Długo się zabierałam, aby wrócić do normalnego życia, aby zobaczyć radość i próbować się cieszyć. Ale to trwa, tzn. zaczęło się. Jeszcze raz dziękuję. Bardzo mi pomogłaś, może to tylko słowa, ale szczere, z serca.
nelka70
17 września 2009, 12:34w takim razie wykonałaś sporo brzuszków i przysiadów. Weekend u rodziców i niecały kilogram na plusie, to naprawdę niezły wynik. A swoją drogą, to strasznie szybko przybywa, a zrzucić to samo później to istna mordęga. Jakoś trudno wyjść na 0 w tym bilansie. Powodzenia
Zetus
17 września 2009, 12:32prosze jak ładnie można schudnąć, są na to żywe dowody:) a wykopki ja mam w sobote to już pojutrze masakracja